Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PodwóchtygodniachkwarantannynaGrosseIsle
wQuebecuwyglądałajakżywytrup.Felicjarozpoznała
tylkojejniebieskieoczybłyszczącenaogolonej
doskórygłowie.Siostranieuroniławtedyanijednej
łzy.Podobniejakonasama,JózuliciotkaMatylda.
Wszyscybyliwzbytdużymszoku.
WujAugust,gdyzobaczyłHelenkę,totylkoczapkę
zdjąłzgłowy,jakbynieboszczkęujrzał.Potemniebyło
nawetmowy,żebyjechaćdalejwświat,doRenfrew.
WujzałatwiłpowózizabrałHelenędohotelu,wktórym
dochodziładosiebieprzezkolejnedwatygodnie.
Leżaławpuchowejpościelijakksiężniczka,karmiona
miodemiświeżymijajkami,podczasgdycałareszta
rodzinygnieździłasięwpokojachnoclegowych.Niktjej
tegowówczasnieżałował,wszyscyodchodzili
odzmysłów,kiedyjązabralinakwarantannę.Apotem
jeszczebardziej,gdysiędowiedzieli,żeGrosseIslezwą
wyspąśmierci.Nawetpodwóchtygodniach,kiedy
Helenawprawdzienawłasnychnogach,leczmocno
sięsłaniającwyłoniłasięzhoteluElms,jasnebyło,
żejeszczeprzezdługiczasdziewymagaćspecjalnego
traktowania.
Itakjejtoweszłowkrew,westchnęłaFelicja.
Oczywiścienadalcałymsercemkochałastarsząsiostrę,
którejurodęudałosięodzyskaćbyłajeszcze
piękniejszaniżprzedwyjazdemaleniejejserdeczne
usposobienie.
Heluś,wytrzymajjeszczechwilę.Całydzieńsiętak
narobiłamprzypraniu.Potrzebujętrochępowietrza
poprosiła.Jużpołowakwietnia.Przeztylemiesięcy
niewyściubiałyśmynosazchałupy.
Wujnamobiecał,żetutajbędzieinaczej.
Pojechaliśmyprzecieżnapołudnie.Podobno
znajdujemysięnawysokościMadrytu.ZimawWinonie
niebędziewięctaksurowajaktapoprzednia
wRenfrew.Przestańsięmartwić.Przecieżmamy
wiosnę.Helenieprzypomniałosięnagle,żetoonajest
starsząsiostrą.Skończyłaoczyszczaćbutyizeszła
nawydeptanąścieżkęprowadzącąwstronęrzeki.