Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ipsak,którejimiębrzmiałobardzopodobniedosłowa
ipsagwi
oznaczającego„liść”,wierzyła,żenacałym
świecieniemapiękniejszegoimienia.„Liść”,który
przyjmujejednakoiwiatr,ipromieniesłońca,agdy
opadaibutwieje,stajesiękompostem.Wkońcutotakże
tensamliść,dziękiktóremu,jakmyślała,zakwitają
pachnącekwiaty.Podobniejak
ipsagwi
liśćdrzewa
akacjitakżeIpsakchciałaczegośdokonać.
Ochrzciłasię„Ipsak”,ponieważzazdrościłaliściom.
Mimożeaninikttaknaniąniewołał,aniteżnieżyłajak
liść,czułasięprzeztowyjątkowo,mistycznie.Czuła,
żematajemnicę.
Odkiedynadałasobieimię,zaczęławięcejrozmyślać.
Nowynawykpochłonąłcałkowicie.Bardzodobrze
pamiętałajednakotym,codziejesięzaotwartymi
drzwiamikurnika.Opełniiubywaniuksiężyca,
owschodziesłońca,anawetkłótniachkrewniaków
zpodwórza.
Jedzciedużo.Naniesieciegładkodużych,ładnychjaj!
wołałznowugospodarzdonośnymgłosem.
Słowasłyszanezakażdymrazempodczaskarmienia,
doznudzenia.Ipsakmdliłoodtegodźwięku.Nie
udawałanawet,żesłucha,tylkowciszywpatrywałasię
wprzestrzeńzadrzwiamikurnika.
Podwórzowarodzinateżbyłazajętaśniadaniem.Stado
kaczekotoczyłoszczelniedrewnianekorytoi,zkuprami
zadartymidogóry,niezważającnanicaninikogo,
pożerałoswojąpaszę.Starypiesteżjadłzachłannie.
Wszystkoprzezkogutapiesbałsięgoodczasu,gdy
zostałpodziobanydokrwinapysku,boniechciałoddać
miskizkarmą.
Miejscadlakurzejparybyłoprzykoryciedość.Kogut
zkurą,bezdzietniinieobciążenirodzicielskimi