Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
relaksu,atuproszę.Takiżarcik.Niespodzianka.Nie
powinnojejtubyć.
Aktojejzabroni?szepnęłaMaryla.Udawaj,żejej
tuniema.Albojeszczelepiej,wmówsobie,żewgłębi
duszyjestdobrąiwrażliwąkobietą,tylkonieumietego
okazać.
WbardzogłębokiejgłębimruknęłaKlara.
Barankowa,zajętasprawdzaniempracdomowych,
ściągnęłazestertykolejnyzeszyt.Otworzyłagoiwgapiła
sięwcośzwyrazemlekkiegoobrzydzenianatwarzy.
Szybkosiępozbierała,zamknęłazdecydowanymruchem
zeszytiwymaszerowałazpokoju,trzymając
gowpalcach,jakbybyłspryskanypestycydami.Serce
Klaryzatrzepotałoniespokojnie.Terazpozostałajejjuż
tylkoegoistycznamodlitwa,żebytoniejejtyłekbył
obrabianynadyrektorskimdywaniku.
Naglejejwzrokpadłnawazonstojącynastole.Pyszniły
sięwnimgałązkiroślinyolejkowatychkwiatach
ilancetowatychliściach.Próbowałaprzywołaćmizerne
zasobyswojejbotanicznejwiedzy,leczdaremnie.
Tochybalilia...powiedziaławzamyśleniu.Hm.
Ciekawe,czypyłekliliijesttrujący?
Kogotoobchodzi?Marylazbyłamachnięciem
ręki,niezagłębiającsięwsenspytania.
Mnie.Ciebieteżpowinno.JakiStefana,iwszystkich
tych,którzyśniąonieistnieniuLucynki.Tak...
Zdecydowaniepodobałobymisięjejnieistnienienatym
pięknymświecie.Uśmiechnęłasiędoswoichmarzeń.
Ula!krzyknęławstronębiolożki,tasięwzdrygnęła.
Czypyłekliliijesttoksyczny?Możnasięnimzatruć?
Jeślijesteśalergikiem,lepiejniewąchaj.Mogłabyśsię
zakichaćnaśmierćodparłaUla.Adlaczegopytasz?
Taksobie.