Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wymienićwiertło.Zlekkimuśmiechemzbliżyłsię
domężczyznyiskinąłgłowąnakuzyna.
–Złapdłońmijegołydkę,żebynieszarpałnogą.
Liamprzełknąłślinę,kucnąłizłapałkończynęwsilny
uścisk.Kingprzyłożyłdonagiegokolanawiertłoiwłączył
wiertarkę,silnympchnięciemwbiłsięwtkankęchrzęstną.
Facetryknąłprzeraźliwie,natychmiastodzyskując
świadomość.Najegotwarzypojawiałysięnaprzemian
szokiból.Wiertłorobiłospustoszeniewkolanie
itryskającazranykrewwywołałauLiamamdłości.Nie
porazpierwszyuczestniczyłwniekonwencjonalnych
metodachzdobywaniainformacjiprzezkuzyna
iniejednokrotnieosobiściesięangażował,aletenwidok
naprawdębyłwstanieopróżnićjegożołądek.Krzykisię
nasilały,więcKingwyłączyłwiertarkęiwyciągnąłwiertło
razemzkawałkamikościichrząstek.Odłożyłjąnastół
inachyliłsiędowyjącegomężczyzny.Złapałgomocno
zawłosy,podniósłgłowęizapytał:
–Słyszałem,żemaszjeszczecośdopowiedzenia.
Mamrację?
–Nie…JezusMaria!Czegotychcesz!?–krzyczał.
–OBoże,cotyzrobiłeś?Mojeko…–Mężczyznanie
dokończył,ponieważKinguderzyłgowtwarz.
–Zamknijpizdę!–syknął.–Śmiałeśwęszyćwokół
mnieimoichinteresów,wróżyłeśmimójupadek,więc
musiszbyćdobrzepoinformowany.
–Jajużwszystkopowiedziałem!–Mężczyznapatrzył
przerażonynaswojekolano,niemogącwżadensposób
zatamowaćcieknącejkrwi.