Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naukowych,szczególniepotemnaUniwersytecie
VillanovawFiladelfii,dowiedziałemsię,żemożnainaczej
rozumiećiprzeprowadzaćwykładyzestudentami.
Wykładowca–profesornietylewykładajakiśtemat
astudencisłuchająinotują,comoderujedyskusję,
doktórejstudencisąprzygotowanidziękiwcześniejszym
lekturomwskazanymprzezprofesora.Grupysąmniejsze.
Wszyscysąaktywni.Wdyskusjiwychodzi,kto
zestudentówzapoznałsięztematem,ktonie.Bardzo
misiętenstylpodoba.Tobyłydlamnieubogacające
wizytynaukowe.Dwalatapisałempracę,alewcześniej
przezczteryzajmowałemsięjeszczelicencjatem.
PrzecieżzrobiłgoksiądzwPolsce…
Miałemlicencjatzteologii,azacząłemstudianawydziale
naukspołecznych.NaGregorianiemusiałemnapisać
bakalaureat,licencjatidoktorat.Wsumietobardzo
dobrze,bozanimzająłemsięnaukąspołecznąKościoła,
przeszedłemprzezpodstawynaukspołecznych.
Matematykaidemografia,statystyka,ekonomia,
makroekonomiaimikroekonomia,socjologiamiasta,
późniejprawaczłowieka,marksizm,porównawczeprawo
międzynarodowe,socjologiarodzinyitakdalej.
Towszystkobyłofascynującymodkrywaniemświata.
Ciekawe,żepochodziłemzkrajusocjalistycznego,
adopierowRzymiepoznałemmarksizm.Miałem
wspaniałychprofesorów.Szczególniedobrzewspominam
AustriakaGustawaWettera,wybitnegoznawcę
marksizmu.Pamiętamdodzisiaj,jakrozpocząłpierwszy
wykładsłowami:„Niemamarksizmu,
sąmarksizmy”.MarksizmprzedMarksem,różnefazy
marksizmuusamegoMarksaimarksizmpoMarksie.Kto
wPolsceznamarksizm?