Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
diament.Lubiłastaćnabalkonie,przyglądaćsiębudowli
irozmyślać,wjakichtowspaniałychwarunkachprzyjdzie
jejkiedyśpracować.Nieżebyjejnatymzależało,ale
jakośmusiałanadalżyć.Ażebyżyć,musiałapracować.
Opróczpokojumiaładoswojejdyspozycjiniewielki
przedpokójzaneksemkuchennym,awłaściwiedwiema
szafkami,naktórychumieszczonodwupalnikową
elektrycznąkuchenkęijednokomorowyzlew.Obokstała
niewielkichrozmiarówlodówka,apowyżejzawieszono
szafkę,wktórejkryłasięsuszarkadonaczyń.Noiku
radościHankiw„apartamencie”mieściłasięjeszcze
mikroskopijnałazienka,wktórejtopowstawieniupralki
franizledwościąmożnasiębyłoporuszać,aleonanie
miałazbytwygórowanychpotrzeb.Byłaszczęśliwa…Nie,
tozbytdużopowiedziane.Byłazadowolona.Zadowolona,
żewreszciemogłabyćsama.Boszczęśliwatojużnie
będzienigdy.
Poskończeniustudiówniezamierzaławracać
dorodzinnejmiejscowości,kurozczarowaniuswojej
mamy,któratakbardzochciałamiećprzysobie
jedynaczkę,dotegojeszczelekarkę.JednakHanka
chciałapoprostubyćsama.Najchętniejodcięłabysię
odcałegoświata.TopośmierciAdamastałasiętakim
odludkiem,stroniłaodludzi,niechodziłanażadne
imprezy,aczaswolnyspędzałagłównienacmentarzulub
nadksiążkami.Początkowodośćczęstoodwiedzała
rodzicówAdama,alezbytdużokosztowałyrozmowy
onimiztegopowodubywałaunichcorazrzadziej,
akiedywyjechałazWrocławia,praktyczniestraciłaznimi
kontakt.Pozatymzeswojąmamątakżemiałakontakt
sporadyczny,bonadewszystkotakbardzopotrzebowała