Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
oddawnaśledzimyPanidorobekizwielkąprzyjemnością
chcielibyśmyzaprosićPaniąwrazzosobamitowarzyszącymi
nanajwiększyKonwentiFestiwalTatuażuwMiami.Naszejury
wytypowałoPaniąjakojednąznajlepszychtatuatorekwtejczęści
StanówZjednoczonych.Dołożymywszelkichstarań,żebyPaniprzyjazd
okazałsięniezapomnianąprzygodą.
–Wow…–sapnęłam.–Iris!To…tojestniesamowite
wyróżnienie!–Uściskałamjązcałychsił,alepochwiliodsunęłam
nadługośćwyciągniętychramion.–Czemusięniecieszysz?
–Cieszęsię,serio–mruknęłabezprzekonania.
–Nochybajednakniebardzo.–Przekrzywiłamgłowę,wpatrując
sięwniąuważnie.–Pamiętaszswojewłasnesłowa?Międzynaminie
mamiejscanatajemnice.Nojuż,mów,cosiedziwtejtwojejpięknej
główce.
Uniosłanamnieciemneoczy,wktórychzafalowałyłzy.
–Tozawszebyłonaszemarzenie,wiesz?Moje,GingeraiFeniksa.
DostaćsięnaKonwentwMiami…
Feniksa…Jednouderzenieserca,drugieitennieznośnyból
wklatcepiersiowej.Przełknęłamślinę,niewiedząc,copowinnam
powiedzieć.
–Ja…Alety…–bąkałam.–Powinnaśjechać.
–Toniebyłotylkomojemarzenie,Ava…
–Aleciężkopracowałaś!Zasłużyłaśnato,bybyćwłaśnietam!
Błagam,choćrazpomyśltylkoosobie.
Pokręciłagłową,upartajakzawsze.
–Naprawdęchceszprzekreślićtakąszansęprzez…–niebyłam
wstaniewypowiedziećimieniatego,którymniezniszczył.
–Pojedźzemną.–Wlepiławemniewzrokszczeniaczka.
–Wiesz,żetonietakieproste.–Westchnęłam.
–Ależjest!–Imdłużejotymmyślała,tymbardziejbłyszczałyjej
oczy.–PorozmawiamztwojąmamąiJohnem,napewnozgodząsię