Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chociażpowiedzmysobieszczerze:myobienie
zawszesiędotegostosujemy.
M:Toprawda.Alemarzęsobie,żeMirekczasempowie
naprzykład:„tociekawe,zupełnieinaczejotym
myślę”,„interesującypunktwidzenia,nigdy
bymitonieprzyszłodogłowy”…Przecieżżadna
zestronniemusiprzekonaćtejdrugiejdowłasnych
racji!
C:Naprawdęciętowkurza…Niesłuchanie
tojedno,ajaczasembyłamzła,kiedywidziałam,
żeprzyjacielesięzmieniają.Głupiosiędotego
przyznać,aleniekiedyczułamsięzdradzona,gdy
mielinowedoświadczenia,znajomychczypracęi
stawalisiępotrochukimśinnym.Można
powiedzieć,żenatympolegarozwójitakdalej,
choćbywa,żetaodmienionaosobacięniepokoi.
Przychodzinaglezuśmiechemiszalonymi
opowieściami,takimi,cotoniemieszcząsięw
głowie,ichceszzapytać:kimjesteś?Nie
przyznajęsiędotego,coczujęwtakich
sytuacjach,aletojestcośwrodzajuzawoduczy
ukłuciazazdrości.
M:PodobniejakLeszekKołakowskiuważam,
żeprzyjaźń,tonajcenniejsze,comamywżyciu.Ale
chybanieumiemakceptowaćwszystkiego,naprzykład
takichzmianwprzyjaciołach,jaktendencja
doopowiadaniastaletylkoowadachludzi.Dołujemnie
to.
C:Tak,towampiryenergetyczne.Chociaż
czasem,kiedymamdoła,toteżzrzędzę.
M:Kiedysłyszęwkółkoochorobach,dietach
ipogodzie,mamchęćzawyć.NUDZIMNIE
TOŚMIERTELNIE!Samobycierazemminiewystarcza,
potrzebujęjakiejśintelektualnejpodniety
zprzyjaciółmi.