Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PrzestałamufaćBoguianiołom.Wybrałamwalkęibycie
zosiąsamosią.
Jejoczomukazujesiękolejnascena.
Onależynahamakuzawieszonymmiędzypalmami,
wobjęciachGabriela.Czytająksiążkę.Poplażybiegaich
pies,którycieszysięfalami…
ZoczuMariipopłynęłyłzy.Zaczęłażałowaćkażdego
błęduiczućdosiebieodrazę.
PodczasposzukiwaniaGabrielatoanioły
mipomogły,ajawyrzuciłamjezeswojegożycia.Jak
mogłymniewspierać,kiedyniechciałam,
bymitowarzyszyły?Jestmiwstydwyznałazżalem.
Tomogłobyćtwojeżycieodezwałasięanielica.
Maszświadomość,gdziepopełniłaśbłąd.Zostawiłaś
siebienasamymkońcuizatraciłaśsięwpędzieżycia,nie
słuchającserca.Zaprowadzęcięjeszczewjednomiejsce.
Czuję,żeterazbędziejazdabeztrzymanki.Spotkam
szatanaipójdędopiekła.Bojęsię,alejestem
natogotowa,jużtamkiedyśbyłam.Żartowałam
przecież,żepiłamznimwhisky.
PrzewodniczkapoprowadziłaMariędalej,tymrazem
zaczęłyschodzićwdół.Zkażdymkrokiemrobiłosię
chłodniejimroczniej.
Terazmusisziśćsamapowiedziałaanielica.
Mariapokiwałagłowąizaczęłasamotnąwędrówkę.
Kiedydoszładooświetlonejdrogi,usłyszałaprzeraźliwy
krzyk.Jejkrzyk.Zaczęłabiecprzedsiebie,czując,
żewokółrobisięcorazbardziejgorąco.Zatrzymałasię
dopieronakońcudrogi,gdzieznajdowałasięszklana