Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PiotrMrok:OlimpiadaszaleńcówRW2010
Dywagowałkilkachwil,agdyskończył,zreferowałprzebiegdyskusjipartnerowi.
Leżałemnapodłodze,ubabranykrwiąniczymwieprznaświniobiciu,aleniemogłem
siępowstrzymaćodśmiechu,gdyusłyszałem(rosyjskiznamdosyćdobrze,gdyż
byłemkiedyśkolporteremichniegoporno),jakłysolopowiadał,żejakaśstaraz
Lublina,mojawspólniczkaponoć,pogryzłaichkolegęWowoczkę,adrugiemu
rozorałałebwazonem.Dopierojakwyłupalijejoko,tosięuspokoiła.Myśl,żemam
teściową-cyklopa,wprawiłamniewtakwyśmienitynastrój,żezacząłemchichotać,
naprzemianjęczączbólu,bopołamaneżebrapłonęłyżywymogniem.
Niestety,spowodowałoto,żetroglodyciwgajerkachprzypomnielisobieo
mojejobecnościiznówmikilkarazyprzykopali,cośwśrodkutrzasło,azklatki
piersiowejzacząłwydobywaćsięniepokojącysyk.Zpewnościąnatymbynie
poprzestali,alewtedywpadłapolicja,chybacałykomisariat,ispacyfikowała
przyjemniaczków,nprzyminimalnychstratachwłasnych”,jakpotemnapisałygazety.
Jasne,minimalnych...Drużynaniebieskichstraciłaczterechchłopaków,wtym
jednegonaamen,adwóchleżydodziśwśpiączce.Jaksiępóźniejokazało,
wybawieniezawdzięczałemBoguszowizdołu,któryzadzwoniłzeskargą,żezbijam
mebleopiątejranoiniepozwalammuspać.Kochanyczłowiek,dotejporygonie
doceniałem.Możedlatego,żewzywałnamniepolicjęprzeciętnieraznatydzień,a
jakniechcieliprzejechać,tosamprzyłaziłizrzędziłjakstarababa.Atomumuzyka
przeszkadzała,atożezagłośnochodzę,toznówżechrząkampodwudziestej
drugiej.Razsięchociażprzydał.
Przytomniiodważnipolicjanciusłyszeliprzezdrzwiodgłosybitkiiwezwali
wsparcie.Szkodatylko,żepolicjaczaiłasiępodblokiemponaddwadzieściaminut,
zanimzebralisięnaodwagę,byrozpocząćszturm.
Niewiemdlaczego,alenimstraciłemprzytomność,kazałempolicjantom
powiadomićkolegówzLublina,żepodobnazabawatrwatakżenawschodziePolski
orazgrzeczniezapytałem,czybylibyłaskawipośpieszyćmojejteściówcenaratunek.
11