Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PiotrMrok:OlimpiadaszaleńcówRW2010
Zagarśćkoralikówiflaszkę
Siedzącyzamasywnymmahoniowymbiurkiemmężczyznaprzecierałpalcami
zmęczoneoczy.Zajegoplecamiwtrzechwielkichpodłużnychoknachlśniłyświatła
wielkiegomiasta.MężczyznacałyranekusiłowałwytłumaczyćważniakowizRosji,
żebrońatomowaniejestjużostatnimkrzykiemśmiercionośnejmody,achwalenie
się
skorodowanymi
pociskami
i
samozatapialnymi
okrętami
podwodnymi
przypominaprężeniemuskułówprzezkulturystęanorektyka.Niestety,chwilępóźniej
Wołodiawyciągnąłsilniejszeargumentyidalszadyskusjaprzebiegłapoddyktando
rosyjskiejsztukinegocjacji.
Dobrze,żewporęnapatoczyłsięsekretarzstanuiprzerwałtobrutalne
przesłuchaniezużyciemśrodkówchemicznych,słusznierozumując,żeniewypada,
byprezydentnajpotężniejszegomocarstwanaświeciechodziłnaczworakachi
podnoszącnogęsikałnafilar.Jeszczechwila,aczarnoskórymężczyznaoddałby
kodystartowedoarsenałunuklearnegoUSA.Oczywiścietrzeźwyjakświnia
Wołodiaprzyjąłbyjezradością,wrazzinnymiinformacjami,takimijak
rozmieszczeniesatelitówszpiegowskich.Obamiewystarczyłytylkodwieszklanki
samogonu,żebypokochaćcałąRosjębezwarunkowąmiłością,apodwóch
następnychzacząłpoważnierozważaćsprezentowaniebratniemunarodowi
lotniskowcaatomowegoUSSnEnterprise”zeskadrąsamolotównapokładzie.
strachpomyśleć,cobysięstałopokolejnej.Możewygłosiłbyorędziedonarodu,
wprowadzającwStanachkomunizmiobwołującsiępierwszymsekretarzempartii.
Naszczęściewkroczyłsekretarzstanuizakończyłlibacjęwmomencie,gdynie
trzebabyłojeszczeoddawaćokrągłegodywanudopralni.
CzarrzuconynaObamęprysłdopieroposześciugodzinach,choćpewneefekty
trzymałysiędosamegowieczora.Nudności,dudnieniewuszachorazprzemożne
13