Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PiotrMrok:OlimpiadaszaleńcówRW2010
–Oj,niezdarajestem,chciałempodać.Człowieknieznaswojejsiły–
oświadczył,patrzącnaszczątkiurządzenia.
Obamabłyskawiczniesięgnąłpokomórkę,lecznimzdążyłnacisnąćklawisz
szybkiegowybierania,telefonniewiadomokiedyiwjakisposóbznalazłsięwdłoni
Skarbówki.
–ZawszechciałemmiećkomóręzklawiaturąQWERTY–oświadczył
Skarbówka,próbującwielkimkciukiemwcelowaćwpojedynczeklawisze.
Oczywiściebyłatonmissionimpossible”,gdyżnawetmałypalecmężczyznydotykał
jednocześnieczterechklawiszynatelefonie.
–TojestchybadlaPigmejówrobione!–wrzasnąłIndianin,zaciskającdłoń,w
którejtrzymałaparat.Plastiktrzasnąłiklawiszeposypałysięnapodłogęjakklocki
LEGO,anadywanzacząłkapaćjakiśpłyn,prawdopodobniezezgniecionejbaterii.
–O,przepraszam–powiedziałOddziałPierwszydoskamieniałegozestrachu
Obamy.–Chciałeśgdzieśzadzwonić,ajaznówprzeszkodziłem.Tawasza
technologiajesttakadelikatna.
Prezydentnajpotężniejszegomocarstwaświatowegopoderwałsięzkrzesłai
naglezapragnąłprzeniknąćścianę,niestetymógłjątylkopodeprzeć,jakgdyby
święcieprzekonany,żezawalisiębezjegopomocy.
–O,jużwiem,zniszczyłemtwójśrodekkomunikacyjny,więcskorzystaszz
mojego.Łap,koleś,zatenmebelzdrugiejstrony.–Skarbówkawskazałpaluchem
prezydenckiebiurko.
Widzącjednak,żegospodarzniezamierzanawetdrgnąć,samzłapałza
krawędziestołuizwielkimwysiłkiemuniósłgokilkacentymetrów;potemkrokpo
kroku,sapiącjakmiśgrizlipodczasorgazmu,doczłapałdookna.
TymczasemObamaniemalniepostrzeżenie(oczywiścienniemal”robizawsze
wielkąróżnicę)przesuwałsiępołukuścianywkierunkuwyjścia.Obserwował,jak
wielkoludzacząłmocowaćsięzklamkąokienną,którawkońcuzostałamuw
16