Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
5
Kiedyminąłjużgwałtownywybuchradościiumilkłygromkie
okrzykinacześćEdypa,naagoręwkroczyłwotoczeniuzbrojnejstra-
żyKreon,bratkrólowejJokasty,którywczasienieobecnościkróla
LajosasprawowałwładzęwTebach.Byłpotężnymmężczyzną,który
swoimwyglądemisurowym,nieprzystępnymwyrazemtwarzybu-
dziłrespekt,anawetlęk.Napierwszyrzutokamożnasiębyłodo-
myślić,żetraktowałswojąfunkcjęnadzwyczajpoważnieiniktnie
powinienliczyćnapobłażliwośćzjegostrony.Zpomocąstrażników
utorowałsobiedrogęwtłumieotaczającymciasnoEdypaizatrzy-
małsiętużprzednim.
Witajwnaszymmieście!powiedziałgrzmiącymgłosem.
Niewiem,kimjesteś,aleto,czegodokonałeś,zasługujenanaj-
wyższąpochwałę!
NazywamsięEdyp,jestemsynemkrólaKoryntuPolybosa
ijegożonyPeriboi.
Niemuszęmówić,jakwielkieznaczenie,Edypie,madlana-
szegomiastatwójczynciągnąłKreon.Uwolniłeśnasodbestii,
któraokrutniezamordowaławieluTebańczykówinamwszystkim
groziłaśmiercią.Wielerazyzbroniąwrękustawaliśmydowalkiznią,
aleniepotrafiliśmyjejpokonać,przeciwniewielunaszychwspół-
bracizginęło.Terazbędziemymoglinareszcieżyćbezstrachuprzed
tympotworem,którydzieńinocczyhałunaszychbram.Zawdzię-
czamytotylkotobie,którybezlęku,samotnieruszyłeśprzeciwko
krwiożerczemuSfinksowi.Zasłużyłeśnawspaniałąnagrodęzaswoje
zwycięstwo,alemożeprzyznaćcitylkosamkról.TerazjednakTeby
niemająkróla,właśniedzisiajdostaliśmywiadomość,żenaszwładca,
królLajos,nieżyje.NiedawnowybrałsiędoDelf,abysiędowiedzieć
odwyroczni,wjakisposóbmógłbywybawićTebyodtejstraszliwej
plagi,jakąstałsiędlanasSfinks.Nigdyjuż,niestety,tuniepowróci,
bynamobwieścićodpowiedźwyrocznidelfickiej,doktórejniezdo-
łałdotrzeć.Zostałokrutniezamordowanywrazzeswoimwoźnicąna
rozwidleniuszlakówwwąwozieniedalekoDelf,arydwanzichzwło-
kamiodnalazłDamasistratos,królzaprzyjaźnionychznamiPlatejów,
14