Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kochałem…ChciałemuciecdoSzwajcarii,doWłoch,wyobrażałem
sobie,żemamprzedoczymaElżbietę,Luizę,Amalię.Leczprawdziwą
Amalięteżprzegapiłem;mieszkałatużobok,zaparawanem.
Mieszkaliśmywtedywszyscypokątach,żywiliśmysiękawą
jęczmienną.Zaparawanemmieszkałteżmążpewienprzezwiskiem
Ssakowicz:całeżycieszukałposadyicałeżyciebiedowałwrazzżoną
suchotnicą,zlichymibutamiizpięciorgiemgłodnychdzieci.Amalia
byłanajstarsza,naimięmiałazresztąnieAmalia,leczNadia,noale
niechdlamniepozostanienawiekiAmalią.
Ileżpowieściprzeczytaliśmyrazem!DawałemjejksiążkiWaltera
ScottaiSchillera;opłacałemabonamentwwypożyczalniSmirdina,
natomiastbutówsobieniekupowałem,leczzasmarowywałemdziurki
atramentem.PrzeczytaliśmywspólniedziejeKlaryMowbrayi…tak
sięwzruszaliśmy,żedodzisiajniemogęwspominaćtychwieczorów
bezwstrząsunerwowego.Zato,żejejczytałemlubstreszczałem
powieściwłasnymisłowami,cerowałamistareskarpetkiikrochmaliła
mojedwagorsyodkoszul.Podkoniec,mijającmnienanaszych
brudnychschodach,naktórychpełnobyłośmieci,ajużnajwięcej
skorupekodjaj,naglezaczęłasięjakośdziwnieczerwienićottak,
niewiedziećczemu,stanienaglecaławpąsach.Ajakaładnabyła,
dobra,łagodna,pełnautajonychmarzeńitłumionychporywówjak
ja…Niczegoniedostrzegałem,amożenawetdostrzegałem,ale
przyjemniejmibyłoczytaćIntrygęimiłośćczyopowieściHoffmanna.
Jacyżbyliśmywtedyczyści,niewinni!LeczAmaliawyszłanagle
zamążzapewnenajnędzniejszewświeciestworzenie,człowiekamoże
czterdziestopięcioletniego(zguzemnanosie),któryprzezpewienczas
mieszkałteżkątem,oboknas,aleotrzymałposadęizaraznazajutrz
oświadczyłsięAmalii,oferującjejswojąosobęi…bezgraniczne
ubóstwo.Całyjegomajątekstanowiłpłaszczmundurowy,takijak
AkakiuszaAkakiewicza,zkołnierzemzkota,„któregołatwobyło
zresztąwziąćzakunę”.Podejrzewałemnawet,żegdybytegokotanie