Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tymyślisz,żeonbędziechciałmęczyćsięztobą
nawetprzezcałąwieczność?pytaJadwiga.
Janiemyślę,jatodoskonalewiem!Stasiujest
wpatrzonywemniejakwświętyobrazek.Onświatapoza
mnąniewidzi.Ipowiemciwięcej…onnajchętniej
spędzałbykażdąwolnąchwilęzemną,ale…niestety
mabardzomałotychwolnychchwil.Smutnieję.
Oj,kobieto,kobieto…Chybazadużoserialisię
naoglądałaś,ale…niechcibędzie…Skorotynieidziesz,
tojateżniezamierzam.Wracamdodomu,atymoże
połóżsięiodpocznij.Jeślimiałaśtakrealistycznysen,
tozapewnejesteśbardzozmęczona.
Jawiem,żetyminiewierzysz,aletensenwydawał
siętakiprawdziwy.Takgłębokobyłamwnimzanurzona,
żenawetniesłyszałam,jakweszłaśdodomu.
Tozauważyłam,nawetdrzwiniezamknęłaśnaklucz.
Mówiłamdociebie,apóźniejkilkarazykrzyknęłam,aby
ciędobudzić,aleniestety,niedałosię.Sprawdziłam
cipulsicośtambyło,ale…niewiem,czemuodrazu
pomyślałam,żewjakiścudownysposóbumarłaś.Tylko
jaktobyłobymożliwe,skoropulsbył?Jadziałapiesię
zabrodęiwidać,żemyślinadczymśintensywnie.
Tyterazsięniezastanawiaj,tylkocieszsię,żeżyję
imamsiędobrze.
Cieszęsięprzecież,niewidaćtegopomnieczyco?
Jadźkajakośdziwniesiękrzywi,coakuratpasujedojej
nazwiskaKwaśny.
Nowybacz,alejajakośtejradościniewidzę,jacoś
czuję,żetynaprawdęczyhasznategomojego
Stanisława.Co,jużdoktorekcisięznudził?
Jakidoktorek?Halina,oczymtydomnierozmawiasz,
jasięciebiepytam.Wytrzeszczaoczyjakjakiśkot
wypróżniającysięnapustyni.
NotendentystapożalsięBożeTadeusz,którego
nazwiskanieznamodpowiadamjednymtchem.Nie
patrztaknamnie.Co,możeterazbędzieszudawała,