Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dajspokój,nieudawaj,żeniegapiszsięnatęlaskę
wzielonejsukience.
–Niegapięsię.Toznaczytak,zauważyłemją,ale
towszystko.
–Oczywiście,żejązauważyłeś.Jestbardzoładna.
Pewniejednaztych,cojedządużoawokado.
Nopodejdźdoniej,przywitajsię.
Chriszaśmiałsię.Zawszemiałproblem
wnawiązywaniurozmowyzkobietami,zwłaszczatak
atrakcyjnymijaktanieznajoma.SpojrzałnaSteve’a
isięuśmiechnął.Pomysłbyłdobry,aleobajwiedzieli,
żebrakmupewnościsiebie,bygozrealizować.
Chrisjakdotądnieprzeżyłwieluromansów.Był
nieśmiałym,zamkniętymwsobienastolatkiem,który
niepotrafiłodezwaćsiędodziewczyny.Gdywszedł
wdorosłość,tanieśmiałośćmupozostała,stającsię
fundamentemjegoosobowości.Nieprzeszkadzałamu,
równiedobrzemógłżyćsamotnie.Będącsam,wiedział
przynajmniej,naczymstoi,niemusiałobawiaćsię
zaskoczeńaniniepewności.Obserwowałprzyjaciół,
którzysięzakochiwali,apotemzpogardąbyli
odrzucani.Niemiałochotynaemocjonalnąjazdębez
trzymanki.Życiesinglamuodpowiadało.Choćodczasu
doczasuzdarzałomusięmimowszystkozwiązaćzjakąś
kobietą,alepodwarunkiem,żeonapierwsza
przełamałalody.
–Chodź,stary.
–Zaczekaj,cotywyprawiasz?
–Samnigdynikogobyśniepoznał.Podejdziemy
iprzywitamysięgrzecznie.
–Steve!