Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
izatrzymaćnazawsze.Tonajszczęśliwszyczas
wmoimżyciu,myślęwczerwcu1939roku.Siedzę
naparkanieprzyLipowej,uwlotudoWilczej,
wnajlepszympunkciedooglądaniamiasta.Dotąd
mogęsięzapuszczaćsamodzielnie.Jestemprzecież
wpoważnymwieku.Wtymmiesiącukończę
jedenaścielat.
Wciążdalekomidodorosłego,alejużpomagam
rodzicomwnaszejrozlewnimleka.Niemuszę
pracowaćtakciężkojakmójojciecElja,który
codzienniewstajeoczwartejrano,byjechaćwozem
naDojlidyidoChoroszczy.Skupujemlekoodpolskich
rolników,apotemsprzedajejepośrednikom
wmieście.Prawiewszyscywnaszejrodziniezajmują
siędystrybucjąmleka.Żyjemyzpracykrów.Tylko
wujBaruch,którymieszkanaWąskiej,handluje
tytoniem.Razwtygodniujeździpociągiempotowar
doWarszawy,apotemsprzedajegodosklepów
ibudekztytoniemwBiałymstoku.Ludzielubią
papierosytaksamojakmleko.Wszyscywokółkurzą,
nawetdzieciakiwmoimwieku.Alejasięodtego
trzymamzdaleka,nielubiękłopotów.Wolęlody.
Iśledzie!