Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pieniędzypotrzebującym,zatrzymujesiętakże,gdy
owsparcieprosząkatolickiedzieciimatki
zniemowlakamiwgałgankachpodkościołem.
Rodziceucząnas,żepomagasięwszystkim,bez
względunawyznanieczynarodowość.Pierwszym
obo​wiąz​kiemczło​wiekajestbyćdo​brymdlain​nych.
Cu​kier​niaBu​zna,Bia​ły​stok1930r.
WcentrumBiałegostokuludzieubierająsię
elegancko.Zwłaszczaci,którzymająpieniądze.
Wmieściejestteżtrochębiedy,aletutajjejbardzo
niewidać.Biedachowasięwciemnych,błotnistych
uliczkachChanajek,gdziestrachsięwieczorem
zapuszczać,bodużotamprzestępstw.Biegaczasem
biedapoRynkunabosychstopachlubwyciąga
brudnąrękęzchodnikanaLipowejiSienkiewicza.Ale
magdziezjeść,bounaskuchniedlaubogich,
domydlastarców,sierocińceiochronkidladzieci.
NakońcuLipowejjestnawetwózeknakółkach