Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Czasnakonfrontację
Jakobietapoczterdziestce(nodobra,sporo
poczterdziestce),żona,matka,kochankaniestety
rzadziejiraczejjużnieprzyjaciółkaaniniekompan
dowszystkiego,któraprzezcałeswojeżyciesądziła,
żedasobiezewszystkimradę.Jaktórawswej
nieskończonejpewnościioptymizmienigdynie
dopuszczałamdosiebiemyśli,żewnaszymmałżeństwie
moglibyśmywejśćnaetap„nibyrazem,ajednak
osobno”.Byłamprzekonana,żemy,takwsobie
zakochani,będziemydokońcaswoichdnirozumiećsię
bezsłów,patrzećwtymsamymkierunku,myśleć
podobnie,czućpodobnie,chciećpodobnie.Boprzecież
miłośćjestnacałeżycie.Doradzałammoim
przyjaciółkom,comająrobić,kiedyichpartnerzy,
mężowiezaczynalitracićnimizainteresowanie,kiedy
wichzwiązkachpowiewałonudąikażdyzajmowałsię
sobą.Boże,jakajawtedybyłammądra,jaka
przewidująca.„Ciociadobrarada”niemiałabyzemną
żadnychszans.Więcdlaczegoniepotrafiępomócsobie?
Dlaczegopozwalam,pocichugodzęsięnato,codzieje
sięwmoimżyciu?Dlaczegonietupnęnogą,dlaczego
znimnieporozmawiamtakszczerze,odserca,takjak
kiedyś?Dlaczego…?
Kiedymasięubokumężczyznę,zktórymmożna
koniekraśćiktóryjestwrównymstopniuprzyjacielem,
partnerem,czułymkochankiemidrugąpołową,