Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
było?EksponatyodstarożytnegoEgiptupokoniecXVIII
wieku.MiałamokazjęzachwycaćsięTycjanem
iTintorettem.Miałammożliwośćrozsiąśćsię
wwygodnymfotelu,abywskupieniuiciszywpatrywać
sięwnajdrobniejszeszczegóły
Chłopskiegowesela
Bruegla.
Toniesłychane.Tekolory.Wciążżyweigłębokie.
Tepostaci.Miałamwrażenie,żeżyją.Żerozmawiają
zesobą,pijąisięcieszą.Czykiedyśosiągnętakie
mistrzostwo?
Samamyśl,żemogłabym,wydajesięniesamowita
zjednejstronyibluźnierczazdrugiej.Gdzieżmnie,
małejEsterze,równaćsiędoMistrzów?
JestemMiriamniezmierniewdzięcznazawyprawę.
Tobyłanietylkoucztadlaoczu.Ucztadlaserca
izmysłów.Tawizytaupewniłamnietylkowmoich
marzeniach,któremamzamiarprzekućwczyn.Tobie,
Ludwiku,nadmieniamotympierwszemuimam
nadzieję,żeniezawiedzieszmojegozaufania.
Zachowaszinformacjędlasiebie.Narazietosekret.
Tajemnica.Naszawspólna.
ZamierzampowakacjachiśćdoAkademiiSztuk
Pięknych.Tak,niepomyliłeśsię.Chciałabymstudiować
malarstwo.Niechżematuranacośsięprzyda.Niechnie
będzietylkoświstkiempapieru,któryświadczyłnarazie
zaledwieodobrychchęciachrodzicówgwarantujących
córkomnietylkoposag,aleiwykształcenie.
ChętnieruszyłabymzaDawidemdoBreslau,ale
toraczejniewchodziwrachubę.Tobyłobyniemożliwe,
żebymmieszkaławbursie,sama,zdalaoddomu.Nato
ojcieczpewnościąniewyrazizgody.Obytylkozgodził
sięnaKraków.
Rozpisałamsiętakbardzo,ajeszczenawetnie
poruszyłamnajważniejszegotematu.
Zabawy.Maskarady.Ludwiku,apotembyłbal…