Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mieszkańcomodetchnąć,przyszedłdoKaufmannówlist
znieznoszącymsprzeciwurozkazem,októrymEsteranie
chciałanawetmyśleć,aleitakniepotrafiławyrzucić
gozgłowy.Todlategoodkilkudnistawałaranoprzy
oknie.Czekałanawroga,którymiałznimizamieszkać.
Truchlałazestrachunasamąmyśloobcymczłowieku,
najeźdźcy,którymiałzająćpokójgościnnywich
mieszkaniu.
Odgłoswybijanejgodzinywyrwałzotępienia.
Zerknęłaprzezramię.Większazewskazówekprzesuwała
sięleniwie,jakbyztrudem,alewciążparładoprzodubez
wytchnienia.
Agdybytakwpłynąćnaniąsiłąwoli?Spróbować
zaczarować?Sprawić,żezamiastdoprzodu,nagle
zaczęłabysięcofać.Najpierwpowoli,zniedowierzaniem,
nierozumiejąc,cosiędzieje,amimotozkażdym
kolejnymcyknięciemprzesuwałabysięszybciejiszybciej,
wkońcużadnasiłaniebyłabyjejwstaniezatrzymać.
Cofałabygodziny,dni,tygodnie…Czymożnabyło
zaczarować?Esterawestchnęłaciężko.
Nie,pomyślała,niemanaświecietakiejsiły,która
potrafiłabycofnąćczas.Ztrudemodwróciławzrok
odtarczycyferblatu.
Długojeszczebędziesztamstać?
Wzruszyłaramionami,nieodwracającsiędosiedzącej
nasofiesiostry,wciążhołdującejstarym
przyzwyczajeniom,doktórychzpewnościązaliczałasię
przedpołudniowakawa.Jejsilnyaromatjużzacząłunosić
sięwmieszkaniu.ZachwilęMariannawniesiepełny
dzbanekdosalonu.PostawinastolikuprzedAleksandrą
izuśmiechem,któryzawszegościnajejtwarzy,wróci
dokuchni,wktórejczujesięjakrybawwodzie.
Ogłuchłaś?Olaniedawałazawygraną.
DouszuEsterydoleciałdźwięklejącegosiępłynu.
Wsłuchałasięwniego.Wciążignorowałasiostrę.Nie
zamierzałaodpowiadaćnatopytanie.Aninato,ani