Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żegdybynielistMarcina,właśnieterazczułabymsię
najszczęśliwsząkobietąnaświecie.Pozwoliłabym
całowaćsięnaśrodkufontanny,niebacząc
naotaczającychnasludziiwodęwypływającązdysz
wprostnanaszeciała.Wtedyniemiałobytoznaczenia.
Liczylibyśmysiętylkomydwoje.JaiAlek.Dwieidealnie
dobrane,choćwybrakowanepołówki,którełączymiłość.
Ateraz?Terazniebyłojużnas.Zniszczyłam
najpiękniejsząbudowlężycia,naktórąmiałamwpływ.
Budując...budującirozpieprzająctowdrobnymak.Bez
szansnaodrestaurowanie.Bezszansnaszczęście,
bobyłampewna,żetylkoprzymoimukochanym
mogłamczućto,cododawałomiskrzydeł.Pozwalałożyć
napełnychobrotachisprzeciwiaćsięinnym.doteraz.
Terazmusiałamtakpostąpić.Wybraćłatwiejszązdróg.
Łatwiejsząijedynąsłuszną,boznałamMarcina.Onnie
żartował.Pozwoliłmiodejść,alebardziejdręczyło
gomojeszczęście,któreodprawierokuwypisane
miałamnatwarzy.
Gorzkiełzyspływałypomoichpoliczkach.Odwróciłam
sięodruchowo,choćwiedziałam,żenieujrzętamjego.
Zraniłamgo.Zraniłamtaksamojaksiebie.Alesiebie
mogłamnienawidzić.Każdegodniapatrzećwlustro
imówićtesłowabezopamiętania.Takdługoból
staniesięmniejszy.Mniejszy,boonpewnienigdynie
zniknie.Miłościniedasiętakpoprostuwyrzucićzgłowy
izserca.Wzłożonymprocesiejejnarodzinzbytwiele
wziętopoduwagę,byterazjednym„NIE”towszystko
zniszczyć.Byłyprzecieżwspomnienia.Najpiękniejsze,
azarazemjedyne,comiponimzostało.
ALEK