Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jakżebytam?powiada.Tyzpewnościąmówisz
oślepocie,zamiastwidzenia.
Jakamówięjestichdzielność,jasiętamoto
jeszczeniepytam,tylkoczydziękiswoistejdzielności
dobrzerobiąto,comajądoroboty,askutkiemwady
źle.
Tojestprawdapowiedziałto,comówisz.
Nieprawdaż,iuszypozbawioneswoistejdzielności
będąźleswąrobotęspełniały?
Takjest.
Odniesiemywięcidowszystkiegoinnegosamą
regułę.
Mniesiętakwydaje.
Więcproszęcię.Potemitoweźpoduwagę.Czy
jestjakaśrobotaduszy,którejbyśżadnyminnym
przedmiotemdokonaćniepotrafiłjaknaprzykładcoś
takiego:dbaćocośipanować,istanowićoczymś,
iwszystkieinnerzeczytegorodzajuczymożna
toprzypisaćsprawiedliwieczemuśinnemu,anieduszy,
ipowiedzieć,żetojegoswoistarobota?
Niczemuinnemu.
Acóżżycie?Powiemy,żetoduszyrobota?
Takjestpowiada.
Nieprawdaż,iprzyznamy,żeistniejejakaśdzielność
duszy?
Przyznamy.
Czywięckiedykolwiek,Trazymachu,duszaswoje
robotybędziedobrzesprawowała,jeżelijejzabrakniejej
swoistejdzielności,czyteżtoniemożliwe?