Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Naczatach
dlaDavidaToscany
Zakażdymrazemkiedykroplapotuskapujezrzęs,zanimjeszczesól
zacznieszczypać,Boscopotrząsagłową,jakbyciąglenanowo
odmawiał,bypodjąćsięzadania.Nie,stary.Niezrobiętego.Niedam
rady.Oddwudziestulatniemożeznaleźćdobregopowodudozemsty.
Lepiejzostawićtesprawypostaremu.Żyjmywpokoju.Kiedykropla
niedajezawygranąiześlizgujesięnaczubeknosa,onnachwilę
puszczastrzelbę,ścieraszponiastymipalcamiwilgoćztwarzyipatrzy
naulicę.Sierpniowyupałosaczagozewszystkichstronipotęguje
nerwowość.Boscopodrywasięnakażdydźwięk.Ciężarnakotka,
którachwilętemuprzemknęładwametryodjegokryjówki,byćmoże
przeszukującworkiześmieciamiwnadzieinacośdozjedzenia,
sprawiła,żesercezaczęłomuwalićjakszalone,iBoscomiał
wrażenie,żeodtegotętnieniarozbolałygożebra.Wielogodzinne
czekanietotorturadlajegomięśni,alenajwiększecierpieniamają
charakterduchowy:nawetkiedytusiedzi,zbronią,naczatach,cała
jegowolamówimu,żebyniestrzelałdoÁngela.
Musiszgozabić,kiedytylkowrócidodomu.Tobędzie
ozmierzchu,powiedziałamatkaznieobecnąminą,aletonjejgłosunie
dopuszczałżadnejodpowiedzi.Dziśkończysięnaszaudręka,synu.
Tonajważniejszydzieńtwojegożycia.Najważniejszy.Tak
mupowiedziała.Gdywspominatesłowa,zaplecamisłyszydrapanie
pazurówodrewnoiodruchowozaciskadłońnalufie.Znowu
takotka.Alboopos.Cholernezwierzęta.Kierujewylotstrzelby
kuziemi,boztychnerwówomałoniewypaliłwdrzwipaniRuth.
Przeklętyupał.Znówspoglądanaulicęiwycieratwarz.Ciąglesię