Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wezwaniemnakolację.ApaniRuthnieźlegotuje.Tegosięnie
zapomina.Ciekawe,comutamupichci.Działosiętojednakwielelat
temu,apaniRuthodnosiłasiędoniegojeszczezmatczynąpoufałością
ikiedysięspotykali,gładziłagopopoliczkuinasypywała
muczekoladekdokieszeni,wtedyjeszczeÁngeliJacobobyli
nierozłączni,aBoscouważałichzabohaterów,chciałbyćtakijakoni,
albożebyprzynajmniejdopuszczaligodoswoichprzygód.
Komarwybzykujezłośliwąmelodyjkętużprzyjegouchu.Bosco
odpędzagomachnięciemdłoni.Obmacujesobiewilgotnąszyję
isprawdza,czymatamśladpoukąszeniu.DompaniRuthmajaczy
bladowduchocieletniejnocy,stoisamotnymiędzyopuszczonym
ogrodemaparcelami,którychniktniekupił.OdkądBoscobył
dzieckiem,przytymskrzyżowaniustałytylkoczterydomy,tobardzo
bliskokrańcamiasta.Gdzieindziejmiastozmieniasięniedopoznania
coparętygodni.Dlaczegotujestinaczej?Wszystkowydajesiętakie
samojakdwadzieścialattemu:śmierćJacobazatrzymałaupływczasu.
Jakieśpowłóczystekrokinachodnikuodstronyaleibudząjego
czujność.Boscozaciskadłońnabroniicelujewstronęwylotuulicy.
Bardzochcemusiępalić.Przezchwilęmyśliopapierosach
izapalniczce,którespoczywająwkieszeni,aleobrazÁngela,Jacoba
ijegosamego,bardzomłodych,jeszczeniemaldzieci,jakbawiąsię
przytejulicy,zasiewawnimwątpliwość.Dotejchwilinieprzyszło
mudogłowy,żeÁngelmógłsięprzecieżspotkaćzjakimśkolegą
zdawnychczasów,którypostanowiłodprowadzićgopoddom.Jeśli
tak,tocomamzabićobu?Bowsumieskorotaktomawyglądać,
jakatoróżnicajedenczydwaj.Cholera,muszęzapalić.Tenktoś,
kogokrokisłychać,wyłaniasięzmroku,wchodziwpoleświatła
latarniiBoscowypuszczapowietrzezpłuc,rozluźniatrochęmięśnie.
Tonauczycielzpodstawówki,mieszkatrzyprzecznicewyżej,gdzie
dzielnicawspinasięnawzgórze,obokdomuNidii.Kiedyten
nieszczęśniksiępojawi?Niedługobrakniemisił.Nobo…