Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niedbale,pewniewzłości.Szkoda,żeniebyłostądwidaćłazienki.
Takaociekającawodąusiadłaprzykomputerze.Potemdostarczano
jejjakieśpaczki;ubierałasięwto,cowłaśniekupiła.Towszystko
wyglądałonatotalnąwymianę,wyrzuciławszystkoikupiłanowe.
dziw,żezostaławtymmieszkaniu.Kilkadnipóźniejprzema-
lowałaściany.Nakolor,któregoniepotrafięnawetnazwać.Ładnie
jejbyłozkrótkimiwłosami,choćjejtwarzledwosięzarysowywała
ztejodległości.Trzebabyłowięczakupićjakiślepszysprzęt,żeby
móclepiejwidzieć.Niewiem,jakimcudemudałomisięniezro-
bićjejżadnychzdjęćdotejpory.Samopatrzenienaniąbyłotak
absorbujące.Ciężkobyłowybraćjedenkadriwtedynaciskaćspust,
trzebabystrzelaćseriami.Omałoniewyrzucilimniezpracy,że
sięzaniedbuję,dzwonilizwydawnictw,pytaliozdjęcia,trzebabyło
wysyłaćjakieśstarocie.Naszczęściemojanudakiedyśwygenero-
wałategocałemnóstwo,jakbynazapas,natakąwłaśnieczarną
godzinę,iterazmogęjakiśczasnatymprzetrwać,boniemogę
sobiepozwolićnażadnewycieczkiwmiasto,kiedytutakiesensacje
siędzieją,tużpodmoimoknem.Wobserwacjipomagałmicoraz
lepszysprzęt.Udałomisięzamienićwszystko,comałowdomu
potrzebne,nadłuższelunety,obiektywy,statywy.Zdarzyłomisię
sprzedaćdwarazytensamreportaż,takzależałominakasie.Nie
dasiępoprostuszybkozarobić,jeśliniemożnaopuścićmieszkania.
Naszczęścieonazaczęławychodzić.Kiedyznikała,możnabyło
odpocząć.Bo,nawetjakspała,trzebabyłoobserwować.Pięknie
spała,tobyłotakieprzyciągające,przyklejałowręczdoszyby.Cza-
sempłakałaprzezsen,aczasemsiękuliłajakembrion,uśmiechała
jakdziecko,któredostałolizaka,oblizywałaprzytymusta.Spała
naróżnesposoby,możnabydopisywaćdotegocałeopowieści.Jej
twarzbyłatakplastyczna,jaknajpiękniejszeobrazy.Azdjęćnie
trzebabyłonawetobrabiać,byłydoskonałe.Odniejbiłomagiczne
światło,nicgonierozpraszało.Choćniekiedynocąwydawałomi
się,żewszystkojestjasne,apotemnamonitorzeistnaciemność,
wktórejznikałajejsylwetka.
10