Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kiedymogłosięwydawać,żetojużnigdysięniezdarzy.Takasama
nudacodziennie,tesameszaretwarze,taksamowydeptanetraw-
niki,tesamewypadkiipotknięcia,iichkonsekwencje.Nicnowego,
innego,nic,cozbudziłobymniedożycia.Kusiłomnie,żebycza-
semkreowaćrzeczywistość,wpływaćnanią,rzucaćgranaty.Alete
światysięjakośmimochodemznajdowały,nietrzebabyłoichstwa-
rzać.Światywświatachokazywałysięjakduchy,dnijakminiatury
całegożyciorysu,skondensowaneżycie,jakwpigułce,połykane
ranonaśniadanieiwieczoremnasen,aczasemodwrotnie.
Odpoczynkiembyłodlamniepatrzeniewokno.Zamykanieoczu
rzadkowchodziłowgrę.Nawetweśniewszystkobyłowidocz-
ne,niedałosięprzestaćpatrzeć.Zamazaneobrazy,twarzeniedo
rozpoznania,dlategotrzebajebyłonazywać,tytułować,nadawać
dziwneimiona;niepowtarzalne,żebyzostaływpamięci.Pewne-
godnia,zupełnienagle,wyrósłmiprzedoknamibudynek.No
iwidoknacudzeokna.Anichwilispokoju.Niektóreoknaby-
łyzasłonięte,alewinnychdużosiędziało.Niedałosięprzestać
obserwować,choćtostraszniemęczyło.Roletyniebyłydobrym
rozwiązaniem,nieuśmiechałomisiężyćpociemku,więcznikąd
ukojenia,odpoczynku.
Naglekobietaznaprzeciwkazaczęławyrzucaćrzeczyprzezokno.
Dosłowniewszystko.Ciężkiesprzęty,któreuszkadzałyokno,bo
ledwosięwnimmieściły,też.Przyjechalipolicjanci,trochępo-
sprzątali,aonatrochęsięuspokoiła;niebardzo,straszniedługo
płakała.Siedziałapotemskulonawpustympokoju.Trudnobyło
zgadnąć,coplanuje.Długoniewychodziła.Trudnomibyłopra-
cowaćprzeznią,wyjśćzdomu,żebyniepatrzećnanią,takpo
prostusiedzącą.Jakjawtymoknienaprzeciwko.Byłajakposąg.
Gdybyniesiedziała,tylkoleżała,tonaprawdęmożnabypomyśleć,
żenieżyje.Naglewstała,jabłkostanęłomiwgardle,izaczęła
sięrozbierać.Potemznikła,zdajesięwłazience,niebyłojejdłuższą
chwilę,iwróciłamokra,zkrótkimiwłosami.Obcięłajenierówno,