Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Młodziniemielipojęciaocałejaferze,więcgapilisię
tylkotępymwzrokiemnawkurzonegosklepikarza.
Ipewniestalibytamjakkołkidosamegowieczora,gdyby
wpobliżunieprzejeżdżałakuratpatrol.Mundurowi
zażądalidowodówosobistych,akiedy„ustalenie
tożsamości”okazałosięniemożliwe,bożaden
zchłopakówniemiałprzysobiedokumentów,zabraliich
nakomisariat.Antypatycznyoficer,wktórymbeztrudu
rozpoznalijednegozklientówZemana,potraktowałich
zgodniezutartymmilicyjnymzwyczajemlat
osiemdziesiątych:najpierwkażdegozdzieliłtrzyrazy
pogębie,potemdorzuciłparęwyzwisk,przyktórych
niemalsięzapluł,anastępniekazałstaćprzezgodzinę
czołemdościany,zbuziekzejdąimśladyjegodłoni.
Wkońcuspisałprotokół(„Jużsięztego,wszarze,nie
wyliżecie!”),apotemznówprzezgodzinęmusielistać
wrogu,zanimrodzice(przestraszeninienażarty,
bozapadłzmrok,amłodychniebyłowdomu)przyjechali
potwierdzićichtożsamośćiodebraćdelikwentów
zatrzymanychzaawanturnictwoiwandalizm(jakąś
kwalifikacjęczynutrzebabyłowymyślić).Wdomu
chłopakówczekałopowtórnelanie,tymrazemwzięliich
wobrotykrewcyojcowie.Gdynastępnegodniaspotkali
sięnaplacuprzykościele,czulisiędosłownie
iwprzenośnijakdwazbitekundle.Szkołajużdawno
nauczyłaich,żeświatniejestsprawiedliwy,ale
wczorajszydzieństanowiłprawdziwyrytuałinicjacji,
lekcjęprzemocyibezsilności,którazmieniławszystko.
Kapujesz?MłodyŠmídmajerkręciłgłową.Gdzie
myżyjemy?Wpaństwie,gdzienawetpiesmożecię