Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Halaswynająłkilkufacetów,aleniemiejscowych,
bocinapewnopuścilibyfarbę,tylkorobotnikówspod
Bruntála,wdzięcznych,żedorobiąparękorondozasiłku.
Przywieźliichnocą,więcnawetniewiedzieli,dokądjadą.
Opróżnilichlew,przygotowalikonstrukcjenośne
izamontowaliklatki.Pracowalisprawnie,niemieli
żadnychpytańaniwygórowanychoczekiwań
finansowych.PotygodniuzeSłowacjiprzyjechałpierwszy
transport.Halasdobrzewszystkoprzygotowałibiznes
szybkosięrozkręcił.Przymałymobłożeniunie
potrzebowałpomocników,pozaprowizjądlaBruknera
nikomuniemusiałnicpłacić,akasazaczęłapłynąć
szerokimstrumieniem.Zpopytemniemieliproblemu,
akiedysiędowiedział,żezamówieńjestznaczniewięcej
niżdostaw,zaproponowałpowiększeniebazy
produkcyjnej.Iwłaśniewtedysprawywzięływłeb.
Najbardziejgowkurzało,żesambyłsobiewinien.Nie
cierpiałpsówBrukneraizakażdymrazem,gdymusiał
któremuśzszywaćranępozjeździeKlubuKynologii
Sportowej,starałsięnieułatwiaćimżyciaipodawałzbyt
małądawkęznieczulenia.Chciał,bypoczułykażde
wbicie,każdeszarpnięcieranyniciąchirurgiczną.
Zwierzętaprzeczuwały,cojeczeka,więcwpadaływszał,
gdytylkosiędonichzbliżył.Powinienbyłbyć
ostrożniejszy,miećsięnabaczności.Jedenzkundlirzucił
sięnaniego,onniezdążyłzareagowaćiwciąguparu
sekundmiałposzarpanymały,serdecznyiśrodkowy
paleclewejręki.Skubańcowiudałosięnawetzłamać
mudwapaliczkiikostkinadgarstka.Kiedylekarz
napogotowiuwŠternberkuzaszywałranęiskładałkości,