Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niematematu,stary.Sprawdzę,jaksięmająsprawy
napokładzie.Uchylamdrzwidokokpituiprzywołujęjedną
zestewardes.Niemogęopanowaćzmęczeniaichowamprzeciągłe
ziewnięciezaramieniem.Dajznać,jakskończyciepantomimęicałą
tenhistorięzmaseczkamitlenowymirzucamzaczepnie,
adziewczynaodpowiadamichichotem.Itaknicimniepomoże,jak
sięrozbijemyciągnęzachęconyśmiechem.
Arturmógłbyś?Sylwiawystawiagłowęzzaścianki.
Noco?Samaprzecieżtowiesz.Dokładamdopieca
zniewinnymuśmiechem.
Aleniemusiszmiotymprzypominać…
Tozmieńzałogęrzucamiznikamwkabinie.
Znowustraszyszstewardesy?Janpodśmiewasiępodnosem.
Przypominamimtylkoofaktach.Wzruszamramionami
izapinampasy.
Oczywiście,szerzeniewiedzyprzedewszystkim…
Pukaniedodrzwiinformujenas,żemożemyzaczynać.Zerkam
naJana.OdpowiadamiskinieniemiwitapasażerówlotuzLondynu
doWarszawy.Odpalamsilnikiiprzygotowujęmaszynędostartu.
Powolikołujemypopasie,ustawiamsięwodpowiedniejpozycjiigaz
dodechy,nabieramyprędkości,wreszciepodrywammaszynę
ipochwiliprzebijamysięprzezpokrywęchmur.Czuję,jakwmoich
żyłachkrążyadrenalina.Zapominamosenności.Lecimy.