Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bufetach,odczasudoczasuktośprzemknąłnieopodal
naśnieżnymskuterze.Napoczątkugrupabiegaczybyłazamną,
aleszybkosięwszystkorozciągnęło.Przytejprędkościbiegu
15minuttotrzykilometry,a30minutsześć.Wtakich
odległościachzamnąbylinastępnizawodnicy.Wpewnym
momenciesięobróciłeminahoryzonciedostrzegłemjakiś
malutkipunkcik.TobyłŁukasz.Alewzasadzieprzezcały
maratonnicniebyłowidaćdookołabiel,zimowapustynia.
Odpołowytrasyjużnikogozasobąniewidziałem,przedsobą
teżniemalnic,tylkokilkanajbliższychtyczekzoznakowaniem.
Wszędzieśnieżnabiel,jakbymwbiegałwnicość.Wrażenie
niepowtarzalne.Możedwakilometryprzedmetązacząłem
dostrzegaćjakieśpunkciki,bokibicejużnasoczekiwali
iniektórzywychodzilinaprzeciw.
KilkasetmetrówprzedmetąstałzkamerkąMaciek
Sokołowski,zktórymsięznamyod20lat.Biegnę,biegnę,aon
kręciikrzyczy:Howareyou?.Niepoznałmnie.Dopierojak
przebiegłemobokniego,topowiedziałem,żetoja.
Kilkadziesiątmetrówprzedmetączekałonanasjużmnóstwo
ludzi.Byłychorągiewki,namiotdoodpoczynku,jacyś
dziennikarze.Jużzdalekadostrzegłem,awłaściwieusłyszałem
mojąekipęsupportującą,szczególnienaszegokolegę,wielkiego
kibicaWisłyKraków,któryśpiewałnabrzeguBajkałujedną
zeswoichulubionychprzyśpiewek:„CrakoviaK,Crakovia
S,Crakoviastarąk***
*jest…”.
Po3godzinach,55minutachi51sekundachwpadłem
nametę.Ledwodycham,rosyjskatelewizjapodchodzi,pyta,jak
było…AMarcinekpodbiega:„Piotrek,Piotrek,alezaśpiewajcoś,
zaśpiewajoCracovii”.Zrobiłosięwesoło.Ajeszczefajniej
poniespełna12minutach,kiedynametęwpadłŁukasz.Osiem
minutzanimprzybiegłpierwszyRosjanin,SergiejJuraczow
zKrasnojarska.Wojtekprzybiegłpogodzinie,był24.Wiadomo,
żejaksięzwycięża,anadodatekzatobąprzybiegakolega,
tojestsuper.PrzecieżnigdydotądniktspozaRosjiniewygrał
maratonunaBajkale,atuodrazuPolacynadwóchpierwszych
miejscach…
DZIEŃDOBRY,COZWÓDKĄ?
Rosjanieakuratwprzypadkutegosłynnegomaratonuokazalisię