Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rękiprzywołałodzianąwbufiastąsukniękelnerkę.Zamówiłpiwo,
płacączgóryiowielewięcej,niżrzeczywiściekosztowałydwakufle
napitku.Gdykobietadostarczyłazamówienie,chłopakostrożnie
przesunąłjedenzkubkówwkierunkupogrążonegowbezruchupirata.
–Odpowiesznapytanie?
–Aktopyta?–Starzeczłapałzaświeżykufel.–Niechsię
przedstawi.
–William,synHenry’egoMorgana.Terazzemnąpogadasz?
Naglemuzykanciprzestaligrać.Ucichłyteżśmiechyipogaduszki.
PrzypominającyHiszpanamężczyznazdjąłzkolanczarnowłosądamę.
Prostytutkaofrancuskichkorzeniachuśmiechnęłasięzadziornie.
Mężczyźni,którzyprzerwaliswawole,powstaliizbliżylisię
dozaniepokojonegoWilla.Ciszaprzetoczyłasięprzezkarczmęniczym
morskafala.
Hank,któregotwarznosiłaśladyświeżejbójki,milczał.Podniósł
wzrok,któryprzenikliwiewbiłwoczyzalęknionegosiedemnastolatka.
Otoczyliichpiracizróżnychzałóg,korsarze,marynarze
iwłóczędzy.
–Jakcięzwą,chłopcze?–Pytaniezadałjedenztychodzianych
nazielono.–Możeszpowtórzyć?
Wargichłopakazadrżałymomentalnie.
–JestemWilliam–odrzekłpewnysiebie.–Awytokto?Iczego
odemniechcecie?
Tensammężczyznauśmiechnąłsiępaskudnie,szczerzącprzytym
pożółkłeizniszczonezęby,zktórychkłymiałspiłowanetak,
bywyglądaćjeszczegroźniej.
–Chodzimiotwojenazwisko,chłopcze.
Willspuściłwzrokiztrudemprzełknąłślinę.Czującsuchość
wgardle,wyciągnąłpowolidłońwkierunkuglinianegokubka.