Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
44
WIATRODMORZA
wiańskiwyciągnąłręceiskinąłprzytakująco.Począłprzedwoj-
skiemswymtańczyćradośnie,tupaćiskakaćnamiejscu,kla-
skającwdłonie.Wśróduwagidwuhufcówiwielkiejciszytam
nagórzeituwdole,wojownicyrzucilisięnasiebie.Obajpo-
tężniiobajznającyczary,rozdarliswetarcze,zmiażdżyliszy-
szaki,zadalisobienawzajemciosytakśmiertelne,żewkrótce
obadwajranamiokryciikrwiąbroczączgłuchymłoskotemna
ziemięrunęli.WtedywódzRörikdałznakdozdradzieckiejna-
paści.Sykmieczównormandzkichzpochewwyrwanychza-
głuszyłmorskieszelesty.Blaskmieczówwaregskichjakbły-
skawicazamigotał.Mieliżmorscyrycerze,którychdzień
upływałwśródbojuasenwśródgromuibłyskawic,których
jedynymzajęciembyłażegluga,wojnairabunek,dochować
wiaryprostakomzgarbionymwpracyokołozasiewów,doglą-
daniażniwaiomłotuprosa,zabiegówokołozbiórkijagód,orze-
chówigrzybów,otrząsaniapolesiedzikichjabłekigruszek,
warzeniapotrawyztłuczonegoowsaileśnegomiodu,podbie-
raniajajprzelotnegoptactwaiłowieniaryby?
DrużynaRörikapomknęłanawroga,gołądłoniączepiając
siękolcówgłoguiigiełtarniny,ostrychbylincharszczuostre-
goikłączówtakrocznegożarnowca.Wtargnąwszynawałsy-
panyjunacyrzucilisięwpławprzezpodmarzniętąkałużęrowu
wydźwigniętegonapołowęwysokościurwiska.Ktozniejwy-
brnąłipiąćsięzacząłkuścianom,węgłomizaworomgrodu,
wszczepiałokrwawionepalcewśliskąpowłokęprostopadłej
szklanejgóry,cowokółzamkuzmorskiegowypalonapiasku
podtrzymywałaprzyciesiszerokieistromyczęstokół.Krew
wikingówkapaławwodyrowu,nalodowiskofosy,ciekładłu-
gimismugamipookrągłychbokachszklanejgóry.Chmurystrzał
leciałyzłukówsłowiańskichnatwardeszyszaki.Ciałanieulę-
kłychberserkierówzlatywaływotchlisko,gdziekipiciemne
morzezewściekłąpotęgą,gdziesięciskanahardyprzylądek
igdzieczubypianpozimnejchlaszczącgliniewyśpiewująnie-
ulękłychchwałę.