Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NiedalekomojegoakademikanależącegodoPoli-
technikiPekińskiejznajdowałasiękoreańskarestau-
racja.Częstotamchodziłam,bobyłobliskoiniedrogo.
Większośćpotrawbyłaserwowananasurowo,pośrod-
kustołustałogromnygrill.Podchodziłosiędoniego
ikładłojedzenienaruszcie,każdypitrasiłposwojemu.
Możnasobiebyłorównieżusmażyćpsa.Botowłaśnie
Koreańczycy,anieChińczycy,słynązjedzeniaczworo-
nogów.ZnajomyKoreańczykczułsięchybatrochęnie-
swojo,alecierpliwieodpowiadałnamojepytania.
Wiedział,żemnieiinnymprzedstawicielomZachodu
jedzeniepsówwydajesięniedopuszczalne,boprzecież
traktujemyjejakprzyjaciół.Zadawałmiwciążpytanie,
czyuważam,żetonaprawdęniehumanitarne.To,co
namwydajesięchore,gdzieindziejjestnormalne.Dla
nasbarbarzyńskie,atujesttopoprostu…inne.WKo-
reihodujesiępsy,którepotemsązabijane,bywylądo-
waćnaczyimśtalerzu.Unastosamorobisięprzecież
zkuramiczyświńmi.
–Jedzeniepsówmagłębokiepodłożehistoryczne,
podyktowanebyłowojnamiigłodem.Boczłowiekpo-
stawionyprzedwyborem:albozjemswojegopsa,albo
umręzgłodu,niebędziesięzadługozastanawiał–
opowiadałZhangZiRong.–Apotembyłotojużtak
normalne,żeniktniewidziałwtymnicdziwnego.Psie
farmysąwKoreinormalnością.Powinniściekiedyś
skosztować.Mięsojestnaprawdęsmaczne–dodał.
Wtedyjednakniedałamsięprzekonać.Musiałomi-
nąćpółroku.Itobyłpieswzupie,aniezgrilla.Jakto
jestjeśćpsa?Gdybymniewiedziała,COjem,powie-
działabym,żezupabyłabardzosmaczna.Mięsobyło
~22~