Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Któregośrazuzostałamzaproszonaprzezznajo-
mychnatropikalwyspęHainan,powiedzieli,żecze-
katamnasuczta.Restauracjamieściłasięwlesie
isłyłaztego,żeczęstymjejgościembyłHuJintao,
byłyprezydentChin.Polecieliśmywzimie,dokładnie
nachińskiNowyRok.Pięćgodzinlotusamolotem
zPekinu,aróżnicatemperatur:40stopnipalmy,ko-
kosyikuchenneeksperymenty.Oczywiściemyszynie
byłyjedynymcelemtejwycieczki.Wplaniebyłyrów-
nieżżółwieiżeoraz…małpimózg.
Całyczaszastanawiałamsię,dlaczegotemaleństwa
nazywasięmyszkamitrzechkrzyków.Znajomipowie-
dzieli,żezrozumiem,gdytylkozaczniemyjeść.Otóż,
myszkiwciążżywe,więcpierwszykrzykwydają,gdy
łapiesięjepałeczkamiztalerza.Drugi,gdymacza
wsosiesojowym,atrzeci,gdysięjegryzie…Onepach-
niałyjakskóraniemowlaka!Sercewaliłomibardziej
niżwczasiepierwszegoskokunabungee,aprzełykod-
mawiałposłuszeństwa.Nieumiałampołknąćnawet
jednegosa!Myślałam,żezwymiotuję.Znajomizwy-
raźnymrozbawieniemkrzyczeli,żebymwypluła.Nie
miałamwyjścia,posłuchałam.
Zanimpodanoża,jakogośćhonorowy,zostałam
zachęconadowypiciaspecjału,cenionegoprzezwy-
kwintnepodniebieniaświadomychjegomocyChińczy-
ków.Podanopuchar.
Niekażdymatamożliwość.Spróbujeszkrwi
ża?pytali.
WtymrejonieChinwierzysięwjejmagiczmoc,
którajestwstanierozbudzićnaszenajgłębiejukryte
~24~