Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
małżeńska,pamiętaj,bądźwyluzowana.Topa!Ola
szybkoskończyłarozmowę,abywłączyćsiędorodzinnej
awantury.
„Jeślimałżeństwotakwygląda,możepowinnamzostać
wdomu”pomyślałaAnka,alezarazuświadomiłasobie,
żenieodważysięniepójśćnaspotkanie,bomożesię
okazać,żetojejrycerznabiałymkoniuiwreszciespotka
wżyciucośdobrego.Wimiętegodobranarzuciła
płaszcz,poprawiłaszminkąustaiwyszła,zatrzaskując
zasobądrzwi.
Walentynki,jakcoroku,zaatakowałymiastotysiącami
serduszekikolorowychbalonikówpękającychnamrozie,
wkawiarniachpojawiłysięparyświętującepublicznie
miłośćiogólnieświatstałsiędlasingliprzerażająco
różowyprzecieżoniniemoglilubniechcielichoćprzez
jedendzieńudawaćszczęścia.Knajpa,gdzieumówiłasię
Anka,znajdowałasięwsamymcentrumWarszawy
isłynęłazkolorowychdrinków,doktórychdodawano
wszystkieteparasolki,pawiezpapieruibaloniki,
niezależnieodporyroku.Byłaodpowiednianaspotkanie
miłościswojegożycia.Ankaprzejrzałasięwwystawie
sklepowejiuśmiechnęłaszerokodowłasnegoodbicia.
Odpowiedziałojejtymsamym.Odważnieprzekroczyła
prógrestauracjiiweszładośrodka,prostonakelnera,
którywostatniejchwilizszedłjejzdrogi.Dyskretnie
zdjęłazaparowaneokulary,mrugnęładwarazy
iodezwałasiępewnymgłosemdostojącegoprzy
kantorkuszefasali:
Mamrezerwacjędladwojga.
Nazwisko?spytałzzawodowąuprzejmością.Biel
jegokoszuliraziłaoczy.
Ant_man...odparłazmniejsząpewnościąsiebie.
Mężczyznauniósłbrwiwgrymasielekkiego
zaskoczenia.Zajrzałdoksięgigościipokręciłprzecząco