Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
okruch.Jeślipracująwkołchozieprzywykopkach,
wszywająwnogawkimajtekgumki,awmajtki
cho​wająmar​chewkęalbodwie.
Ktonierabotajet,totniekuszajet.Lekcja
opa​no​wana.
Lek​cjadruga:
Wy​trzy​maszbę​dzieszżyć;niewy​trzy​masz
zdech​niesz
Gienianiemajużsiłynatajgę.Aleznowu
maszczęścieojciecuprosiłbrygadieraiznalazłjej
pracęwkopalnizłota.Będąterazpracowaćrazem,
osiemnaściekilometrówodbaraku,zadużo,żeby
codzienniedochodzić.Mamapakujeimpierzynę,
czerwonyemaliowanygarnek,łyżkęikubeczek
skarbywywiezionezpoprzedniegożycia,każdy
nawagęzłota.WJelence,gdziebędąterazztatą
mieszkać,urządzająsięwkurniku.Kopalniajest
odkrywkowa,Gienianiemusiwięcschodzićpod
ziemię,wystarczy,żezkilofemiłopatąwejdziepopas
wwodę.Jejpamięćmieścikolejneimiona:Pakira,
Raszida,Tagira.Koleżanki,zktórymiGieniaszuka
złota.Machającłopatą,próbujeprzypomniećsobie,
czegowszkoleuczyłasięoTatarach.Żenapadali,
tylkotyle.Acitu​tajtacymili.
Prywykniesz,prywyknieszpowtarzająGieni.Tak
jakmyprywykli.Tojużjedenaścielat,jaknastuzza
Baj​kałuprzy​wieźli.
Jesienią,kiedywodazamarza,Gieniapracuje
zPakirąwlesiewycinajążerdziedoumacniania
kanałówwkopalni,każdegodniamuszątakichżerdzi
naciąćsześćdziesiąt,zamarzająimspódnice,twarde,
jakbybyłyzblachy,obijająsięonogi,przeszkadzają