Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Nicciniejest?Jesteśranna?–zapytałPulpet.
–Onaewidentniekona.Wykrwawiasięutwychstóp,zgredzie.
–Vidaprzewróciłaoczami,poczymzwróciłasiędomnie:–Znalazłaś
to,czegoszukałaś?
–Tak…–odparłam
–Wybacz,żetroszczęsięoprzyjaciółkę–warknąłPulpet,odbijając
piłeczkę.–Zdajęsobiesprawę,żetopojęcieobcepsychopatom…
–Tapsychopatkaśpizaledwiemetrodciebie–przypomniała
muVidaociekającymsłodyczątonem.
–Wynaprawdęjesteściesiebiewarci–podsumowałichLiam.
Jaodcięłamsięodrozmowy.Colespojrzałnamnieiuniósłbrwi
wniemympytaniu.Skinęłamgłową,nacospuściłwzroknastojącą
obokniegokobietęolatynoskichrysach.
Byławśrednimwieku,alemiałapooranązmarszczkamiiwyraźnie
zmęczonątwarz.Jejgranatowasukienka,któraniegdyśzapewnebyła
bardzoszykowna,rozeszłasięnaszwie.Włosybyłyposzarzałe
odkurzualbosiwiznyiupiętewluźny,niedbałykok.Skanowała
pomieszczeniewzrokiemiszerokootwartymioczamiomiataładzieci.
–Wiecie,ktotojest?–zapytałCole.
–Jednostka,któraterazmożenaswszystkichzidentyfikować
izadenuncjować–wypaliławodpowiedziSen.
–NazywamsięAnabelCruz–odezwałasiękobietazzadziwiającą
dawkągodnościjaknakogoś,ktochodzinapołamanychobcasach.
–Chryste,cozaciemnoty–rzuciłColenawidoktępychspojrzeń.
–PanisenatorKalifornii?MiędzynarodowałączniczkaKoalicji
Federalnej?Pracowałanadtworzeniemsiecikontaktów
międzynarodowychinegocjowałapomochumanitarnąodinnych
krajów.
Senniewyglądała,jakbyzrobiłotonaniejwrażenie.Znowu