Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Sagezaczęłaseriępodstawowychcięć,pchnięćikontr,celowo
pozbawionychjejosobistegostylu,którywypracowałaprzezostatnie
półtoraroku.Wyobrażałasobie,żejestzegaremnawieżykościelnej
kołazębate,wahadłoiwskazówkiobracająsię,alepozostają
zakotwiczonewjednymmiejscu,cosprawia,żeichruchjest
przewidywalny.Słychaćbyłotylkoichciężkieoddechyimiarowy
szczękmetaluuderzającegoometal.
Tylkonajlżejszedrgnięciepodpowiedziało,żeClarezamierza
zaburzyćtenrytm.Sparowałaciosiwyprowadziłacięcieskierowane
nanogiSage,takprecyzyjne,żeprzecięłomateriałspodni.Clare
otworzyłaszerzejoczyzzaskoczenia,aleSageniedałaimdośćczasu,
bymogłypozwolićsobienalęk.Sparingcałkowiciezatraciłcharakter
formalnych,rutynowychćwiczeń.Nawetjeśliżadnaznichniechciała
naprawdęzranićprzeciwniczki,walkanaglestałasiębardziej
rzeczywista.Obchodziłysię,skoncentrowane,zleciutkimi
uśmiechami.
Sageatakowałanieustępliwie,powoliwyczerpującpokładyzłości
Clare.Przyjaciółkazdołałaopanowaćemocje,więcudawałosię
uniknąćnaprawdęniebezpiecznychciosów,jeślinieliczyć
przeraźliwegozgrzytumieczypotarczach.
Poniemaldwudziestuminutachpłomieńcałkowiciewygasł.Sage
oparłasięobelęsianależącąkołopadokówiskubaładziurę
wspodniach.Znowuzaczęłaodczuwaćzimno,najpierwwczubeczku
nosa.OddechsiedzącejobokniejClare,powoliuspokajającysię
pogwałtownymwysiłku,zawisałwpowietrzuobłoczkami.Clare
cokilkasekundspoglądałazpoczuciemwinynanogęprzyjaciółki,ale
Sagecelowoignorowałajejtroskę.Nieprzypuszczała,żebyskóra
zostałaprzecięta,chociażprzezrękawiczkęniebyłategocałkiem
pewna.Takczyinaczejniechciała,byClareczułasię
zatoodpowiedzialna.
Wydajemisię,żeubraniedajeciprzewagęzauważyła
swobodnieSage.Trudniejzobaczyć,corobiąwyżejtwojenogi.
Tosprawia,żejesteśmniejprzewidywalna.
WkońcuwczymściępobijęodparłaClareiobciągnęła
spódnicęjaknajbardziejwdół.Podspodemnosiłarajtuzydostatecznie