Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Marianneukroiłasobiekromkęchleba.
Alenigdynienauczyłsięporządniemówićpowiedziała.
Przynajmniejtakąmasznadnimprzewagę.
Denerwujęsię.
Noalezobacz,będziesztamzinnymiludźmi.Kogojeszcze
zaprosili?
NorbertaGstreina.
BeginkimacająNorbertaGstreinapowiedziałaMarianne.
Zaśmiałemsięztegozdania.Jednakpoodgłosieśmiechu
poznałem,żepowolizaczynamsiębać:byłzbytostentacyjny.
MariannewyszukałazdjęciewspomnianegoautoranaswoimiPhonie
ipokazałamije.
Wiem,jakwyglądapowiedziałem,alemimotowziąłemtelefon
doręki.Jednozezdjęćpowiększyłosięprzytymautomatycznie
iGstreinwypełniłekran.Położyłemmupalecnanosie.
ZgrajaAustriakówwgórachKanady.Czytającychsobie
nawzajemjakieśrzeczy.
Takpowiedziałem.Będziesiędziało.Patrz,jakonpoważnie
patrzy.
Dojącychpospołulodowce,boguduchawinne.
AustrianCultureForumodpowiedziałem.
NorbertGstreinpowtórzyłaMarianne.Idziesięćgodzin
wsamolocie.Jakwdziewiętnastymwieku.Maszwszystko?
Przejrzeliśmywalizkę.Byłempewien,żewszystkospakowałem,ale
wspólneprzepatrywaniekażdejprzegródkiwytworzyłopoczucie
bezpieczeństwa,którepóźniej„wdziurzenawysokościach”byćmoże
dasięprzywołaćizamienićwsenność.Zauważyłem,żeMarianne
mapoobgryzanepaznokcie.
Tabletkizmelatoniną?
Tutaj.Dotknąłemkieszeninapiersimarynarki.
Inapewnoniebędziecizimno?
Niemogęjużterazchodzićwtymnordyckimczymś.
WKanadziewłaściwiezorzepolarne?