Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
majadopołowyczerwca,kiedyprzyrodajest
najbardziejzielona,żywa,wzaroślachmnóstwo
ptaków,wszystkoświergocze.Noipóźnelato,gdy
najłatwiejzobaczyćnaszesłynne,porannemgły.Rzeka
jestwtedyjeszczeciepła,zatopowietrzenocąsię
schładzaioświcienadwodąpojawiająsięurokliwe
mgły.Kiedyzobaczyłemjeporazpierwszy,prawie
straciłemdech,byłotakpięknieimalowniczo:nad
wodąunosiłosiękilkawarstwmgły,jakbyułożonej
piętrami,anatrawiebłyszczałasrebrzystarosa.Brzegi
unasdzikie,dużotukrzaków,roślin,pajęczyn
togranica,więcnikttędyniechodziiichniezrywa.
Srebrzystekropelkirosywyglądająnanichpięknie.
Przyjeżdżajądomnieartyścimalarzeszukać
natchnieniaimówiąpotem,żenigdyczegośtakiego
niewidzieli.Zacząłemwięcpromowaćspływyporanne,
pozwalającezobaczyćtemgły,choćoczywiścienigdy
niemapewności,żebędą.Aleitakniektórzypotrafią
jechaćcałąnocprzezPolskę,żebywsiąśćdokajaka
opiątejrano.
Możnapowiedzieć,żewogólezainicjowałem
pływaniepoBugunaodcinkugranicznymzeSławatycz
doKodnia.Mójkolegaorganizowałcoprawdatakie
imprezywlatach80.,aleodbywałysięraz,dwarazy
dorokunazasadzieogólnopolskichzlotów,apotem
ludzieonichzapomnieli.Więckiedyzacząłemmówić,
żefajniebyłobytupopływaćkajakiem,niktnie
dowierzał,żetomożliwe.„Jakto?Przecież
tozabronione”mówiliznajomi.Dotegowielubyło
przestraszonych,boBugmiałichybanadalma
opinięrzekiniebezpiecznej.Dlamnietowierutna
bzdura,botofajnarzeka,wporównaniuzinnyminawet
bezpieczniejszainiemananiejzadużoprzenosek.
Sampływamczęsto,wsezonienawetdzieńpodniu,
jestemratownikiemiinstruktoremijeśligrupachce
miećpodrękąkogoś,ktoznaBug,ruszamznimi.