Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
takiegowizerunkurozmówczyni.Niemiałnicprzeciwko
nazywaniugowtensposób,alejeżyłsięwmomentach,gdy
ktośprzywiązywałdojegoksywynadmiernąuwagę.
-Pomidorsłużyłkiedyśwżandarmerii.-Grześwcisnął
sięmiędzywódkę,azakąskę.
-Icoztego?-Wiedźmapogłębiałaswojąbrzydotę.
-Pomyśl.-Muserskorzystałzmomentu,abyuciąć
dyskusjęnatentemat.
-Marzenkadasobieradęzzagadką.Tobystrapanie-
nka.Idęsięodlać...
Kucykwstającodstołujakzwykletrąciłgłowąafrykań-
skąmaskęprzytwierdzonądościany.Tymrazemniespadła,
bowłaścicielpamiętającwcześniejszewypadkiprzyśrubo-
wałdościanywczterechmiejscach.
-Pamiętamjakwktórymśzkabaretówgraliwskojarzenia
Pomidorzabrałgłosaproposkorzystaniaztoalety.-Jeden
mówiłpiwo,adrugimiałodpowiedziećskojarzeniem.
Odpowiedział:dwapiwa.Natotenpierwszy:dwapiwa.
Drugi:trzypiwa.Trzypiwa.Czterypiwa.Czterypiwa.Ten
drugitrochęsięzastanawiałiwreszciewypalił:siku.
LaskazMetrazachichotała.Grześspojrzałmętnawym
wzrokiemnaPomidoraipociągnąłpotężnyłykbrowca.
Wszyscyjaknakomendęzapatrzylisięnawnękę,zaktó-
byłydrzwiodkibla.Kucykwyłoniłsięzniszyzkomór-
wręku.
-Jestrobotaoznajmiłbiesiadnikom.
Niepatrzącnakolegówprzysiadłnakrześlejednymze
swoichpotężnychpółdupkówipisałcośnaklawiaturze
telefonu.
-Jużwychodzisz?Przecieżmamywolne.-Muser
spojrzałnaGrzesiaszukającwsparciawdociekaniuswojej
17