Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
świątyni,poczuciejejzapachuiklimatuutwierdzałogo
wprzeświadczeniu,żejestusiebie.Nieważneileczasu
spędzałpozadomem,zawszewracałzpoczuciemtęsknoty
zaswoimgniazdem.
Jegozamiłowaniedosztukistałosięsposobemnażycie
izarabianiepieniędzy.Takaaktywnośćzawodowadawa-
łapodwójnąsatysfakcję.Zjednejstronypozwalałaobco-
waćzwybitnymidziełamidostępnyminarynku,azdrugiej
zapewniałaponadprzeciętnągratyfikacjęfinansową.Kor-
neliuszbyłjednakpasjonatemizdecydowanieprzedkładał
najczystsząmiłośćdohistorycznychprzedmiotównadko-
rzyścipłynącezhandlunimi.
Marszandniezdążyłnawetzdjąćlekkiegopłaszcza
kiedywyczuł,żecośjestnietak.Leżącynasofiezmięty
kocilaptopzauważyłnatychmiastpowejściu.Domyślił
się,żePatikorzystajączjegonieobecnościbuszowałapo
mieszkaniu.Zaskoczeniembyłfakt,żenieposprzątałapo
sobie.
Dysonanspoznawczypłynąłjednakzinnychobszarów
percepcji.Jeszczeniewiedziałcozaburzajegospokój,ale
wyraźnieodczuwałzmianęwotoczeniu.Wpierwszym
odruchuchciałsięwycofaćizadzwonićnaPolicję,ale
szybkoskarciłsiewmyślachzatenpomysł.Stojącza
ciężkimstylowymbiurkiemszybkoomiótłwzrokiemcałą
przestrzeń.Pierwszewrażeniegoniezawiodło-został
okradziony.Tasmutnakonstatacjabyławystarczającym
bodźcemdoeskalacjizdenerwowania.Aletutajmiało
miejscecoświęcej.Poczułsięupokorzonyioszukany.
Zwykłakradzieżniestanowiłabywielkiegoproblemu.
Potrafiłbypogodzićsięzestratątakiegoczyinnegocacka
zeswoichzbiorów,aletocosiętutajstałobyłojegoosobistą
28