Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Opowiedziećbowiemztejporyniepotrafimychyba
niczego.Przedświtjestwydziedziczonyzhistorii,ten
czastużprzedprzebudzeniemjestnarracyjniemartwy.
Narratorcoprawdażyje,aleśpi.Nawetten
trzecioosobowy,wszechwiedzącyniemazawielepracy
próbowaćrelacjonowaćto,cosięukazujewtej
skromnejszczelince,nadodatekwpółmrokujest
zajęciemsamobójczym.
Literaturaprzedświtujeststosunkowouboga.Znamy,
oczywiście,brawurowywstępdoarcypowieści,który
startujeodtejpojawiającejsięiznikającej„smugi
cienia”poddrzwiami.(Czyzgodniezlogikąporannego
pobrzaskuniepowinnatojednakbyć„smugaświatła”?
Raczejtrzebauznać,żeMarcelProustpoprostu
wiedziałlepiej).
Alejednapowieść,nawettapowieść,niezałatwia
jeszczesprawy.Wiadomo,żejestjeszczeinna
powiastka,zresztąwykwitającaztegopoczątku,która
jeśliprzyjąć,żezaczynasięwieczorem,kończysię
świtem.Do
Człowieka,któryśpi
możejeszczekiedyś
będzieokazjapowrócić.
Narazie„Narrator,któryśpi”,ewentualnie:
„Narrator,którypowolisiębudzi,wybudzaznocy”.
Zresztąmożezbytwielewymagamy.Naczytaliśmy
sięklasykaiterazżyjemywprzekonaniu,żenicmunie
dorównuje?Nasipokoleniowiklasycyporąnie
interesująsięprzesadnieintensywnie(jeśliprzedświt,
totylkoporaimprezowegozjazdu,pora
przedwczesnegotrzeźwienia).Iniemasięczemu
dziwićnarracyjnamitręgaponadsiłynaszych
klasykównieobchodzi.Tymbardziejżeniemapowodu
przypuszczać,żebymiałasięonajakośszczególnie
odpłacić.