Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
„Takdoskonały,żeprzerysowany”.JęzykDziennikówjakotworzywodziełaliterackiego
MożnatakżedostrzecdoskonaleniesięjęzykaDzienni-
ków,aanalizategozjawiska(tuzostanieonotylkozasygnali-
zowane)powinnastanowićprzedmiotoddzielnegostudium
językowo-stylistycznego.Swobodajęzykowa,widocznawpar-
tiachpowstałychwdrugiejpołowielattrzydziestychXXwieku,
azwłaszczawzapisachpowojennych,sprzyjającapotoczysto-
ści,płynnościtekstu,każesięzastanowićnadwpływemjęzyka
utworówfabularnych(tuprzedewszystkimNocyidni)naję-
zykDzienników,choćbywkontekściekształtowaniasprawności
narracji.PozatymjakwiadomoMariaDąbrowskauważała,
żejejważnymwkłademwliteraturępolskąjestodświeżenieję-
zyka:DMniesięzdawało,żejawynalazłamdwierzeczy:specjal-
neużywaniepotocznegojęzykaiżywośćpostacisympatycznych
ludzidobrych”[8XII1958].Niebędziewięcnieuprawomoc-
nionateza,żespecjalneużywaniejęzyka,nietylkopotocznego,
byłozamierzeniemtwórczynikolejnychkartdziennika.
Byćmożezresztąniebyłotakodpoczątku.Językzapisków,
takjakisposóbzapisywaniawydarzeńirozmyślań,zmienia
siębowiemdośćznacznieodroku1914(pierwszenotatki)do
połowylatsześćdziesiątychXXwieku.Możnaprzyjąć,żezapisy
zlatpierwszejwojnyświatowejichybagdzieśdopołowylat
dwudziestych(zpewnymiwyjątkaminaprzykładszczegól-
nierozbudowanymzapisemz16listopada1916rokunatemat
pobytuJózefaPiłsudskiegowLublinie)spontaniczne,aich
formajęzykowa,choćadekwatnadotreści,niejestzawczasu
przemyślana.tozzasadynotatkizcodziennychwydarzeń,
przybierająceczęstoformęrównoważnikówzdań,wypełnione
słownictwemcodziennym,bytowym:
Niedziela.Trzecidzieńmobilizacji.OdjazdŻandarmów.Ostatnie
pociągi.Grabieżmagazynówkolejowych.O4-tejranowysadzanie
17