Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RozdziałI
warszawskim6czytamy:wykiwać[ś]wykiwnąć(kiwaniem,
kiwnięciemwyruszyćzmiejsca’.
Czynatomiastzupełniespontanicznajestjęzykowacharakte-
rystykaStefanaŻółkiewskiegonadtymnależysięzastanowić.
Możnabowiemprzyjmować,żejesttozapiswynikającyzniechę-
cidotejpostaciioniczyminnymnieświadczący,możebyćjednak
itak,żepodkreśleniejednejcechyfizycznejnaukowca,itozapo-
mocądosadnegookreślenia(tłustadupa),maświadomiebudować
ocenętejpostacinietylkowoczachautorki,lecztakżeuczytelni-
ka.To,którainterpretacjajestwłaściwa,będziemożnastwierdzić
dopieropozestawieniuanalogicznychsformułowańwinnych
zapisachDzienników,dotyczącychpostacizkręguówczesnego
establishmentu,zwłaszczazaśaparatupartyjnego.
Pytanieozasięgistopień(czyli:wjakiejmierzeidojakiej
Dgłębokości”organizacjiwewnętrznejśrodkówjęzykowych)świa-
domegoicelowegoużywaniajęzykawDziennikachDąbrowskiej
narzucasięjużprzypierwszejlekturzetekstu,apogłębiaprzyczy-
taniupowtórnymikolejnychodczytaniachchoćbytylkofragmen-
tówdzieła.Otóżuderzaadotyczytozwłaszczapartiidziennika
odlatpięćdziesiątychXXwiekudobre,czasemdoskonałezhar-
monizowaniejęzykazprzekazywanymitreściami.
Dąbrowskastosujeróżnorodneformypodawcze(cozostanie
jeszczezegzemplifikowane),adokażdejznichdobieraśrodki
językowetak,żejęzykfragmentówokreślonegorodzajustajesię
Dprzezroczysty”,chybażeautorkasamacelowozwracananie-
gouwagę(naprzykładstosującprzestarzałejużdlaniejśrodki
językowe,czyliobsolety,alboużywającokreśleńzawierających
dosadnesłowaczyzwiązkifrazeologiczne).
6JanKarłowicz,AdamKryński,WładysławNiedźwiedzki,Słownikjęzyka
polskiego,Warszawa1901–1927.
16