Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Niezginębezbroniwręku…–powiedziałjarlledwo
słyszalnie.
–Głośniej,żebyśmycokolwiekusłyszeli–zaśmiałsię
Erykszydząc.
–Niezginębezmieczawdłoni!!!–ryknąłStarkad,
wmgnieniuokadoskoczyłdojednegoznorweskich
wojówiwyciągnąłzaskoczonemumieczzpochwy,
byodrazuwbićmuostrzewplecy.Szybkojewyciągnął
iruszyłnarówniezaskoczonegoEryka.Jarljednaknie
zdążyłwyprowadzićciosuczychoćbysięzamachnąć.
Steinhornatarłnaniebobarkiem,przewracającDana
naziemię.Tenupadłnaranioneramię,zktóregoznowu
zaczęłasączyćsiękrew.Mimobóluprzeturlałsięjednak
trochę,oddalającsięodrosłegowojownikaijegopana,
ispróbowałwstać.Udałomusięiwyczerpany,ostatkiem
sił,wziąłzamachmieczem,leczniewyprowadziłciosu.
Steinhoruderzyłgooddołuswymwielkimtoporem
wsamśrodekklatkipiersiowej.Starkadwybałuszyłoczy,
lecznawetniejęknął,gdyżstraciłdechwpiersiiupadł
naziemię,bypochwiliwyzionąćducha.Przyboczny
ErykawyciągnąłzakrwawionąbrońzmartwegoDana
iwytarłoniegoczerwonąmaź.
–Noizginąłeśzmieczemwdłoni,azarazzginąitwoi
ludzie–prychnąłErykzgórydoStarkada.–Zadowolony
jesteś?
–Coteraz,panie?–rzuciłSteinhordoksięcia.
–Zaatakujcieich.–KrwawyTopórwskazałwojów
stojącychwszyku.–Rozbijcieichtarcze,ałucznicy
dopełniąreszty.
Wojownikskinąłgłowąirazemzinnymizbliżylisię
doDanów.Sformowaliszykizaczęlinanichmaszerować.
FormacjaobrońcówHedebywpewnymmomencie
rozluźniłasięiwojowieopuścilitarcze.Steinhorzatrzymał
sięiDanowierzuciliprzedsiebieswąbroń,poddającsię
bezdalszejwalki.Erykpodszedłbliżej.
–Składaciemiswąbrońiprzysięgaciewierność?!
–zakrzyknąłdonich,upewniającsię,czypoddającsię,
myśląotymsamymcoon.