Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MartynaGoszczyckaRW2010Potępienie
–Haru...
–Gadaj!–huknął,podrywającsięzkrzesła.Chwyciłjązaszyjęiuniósł,także
zawisławjegodłoniwysokonadpodłogą.–Gadajwszystko,cowiesz!Gadaj,jak
stworzyćprzejściedoZaświatu!Wyśleszmnietam,taksamojakzrobiłaśtozPlage!
Złapałagozaprzedramionainapróżnozamachałanogami.Spróbowałago
kopnąć,aletrzymałjądalekoodsiebie.Anawetgdybygodosięgnęła,zapewnenie
zrobiłobytonanimżadnegowrażenia.
–Obiecałam,Haru...–wyrzęziłaztrudem,czując,jakpuchniejejtwarz.–Ona
sięmartwiła...Zaświatjestzbytniebezpieczny...
–Mamtogdzieś!–Puściłjąznienacka.Zhukiemupadłanapodłogę
irozkasłałasię,masującobolałąszyję.Łzyzakręciłysięwjejoczachistojącegonad
niąrudzielcawidziałaniewyraźnie.
–Niezmuszajmnie–cedził,zaciskającstrzelająceenergiąpięści.–Nie
zmuszajmniedotego,żebymsprawiłciból.Niezawahamsię,Eliara.Jeśliwtej
chwiliminiepowiesz,potraktujęcięjakkażdąinnąofiarę.ApotemdorwęMaxa,ot
tak,dlazabawy.
–Totymnieposłuchaj,Haru!–Usiadłaizaczerpnęłagłębokopowietrza.–Nie
wyobrażaszsobie,czymjestZaświat.Demontakijaktynieprzetrwatamjednego
dnia!Tutajradziszsobiedoskonale,tutajjesteśpostrachempołowyPrzedświatu.
WZaświeciebędziesznikim!Tokrainabogińibogów,dlakażdegoznichbędziesz
zwykłymrobakiem!
Szybkopożałowałaswoichsłów.Haruzcałejsiłynadepnąłjejnadłoń,
przesuwającpodeszwąpokostkach.Usłyszałatrzaskpękającychkościizgniatanych
chrząstek–zawyłazbólu.Wyrwałarękęiopadłanapodłogę,niehamującłez.
Rudowłosykucnąłobok,omiótłjąwściekłymspojrzeniem.Czułazapachjego
energii,czułaciężarjegorozgniewanejaury.Zrobiłosiędusznoijakościasno.
11