Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MartynaGoszczyckaRW2010Potępienie
***
Eliarakrążyłanerwowopoizbie.Zniecierpliwiona,coruszzerkałazaokno,
wypatrując.Przystawałaiprzesuwałapalcamipoblaciestołu,niechętniespoglądając
należącynanimzapisanypergamin.Klęławmyślach,złanasiebie,pokazała
HarupaczkęodPlage.Aleskądmogławiedzieć,żealbinoskawpadnienacoś
takiego?Sądziła,żerudzielecbyłdlaniejkimśważnym,kogoniechciałaby
skrzywdzić.Asłowamizapisanyminatejprzeklętejkartceskazywałagonaśmierć.
Cośtuniegrapomyślała,łapiącpergaminiporazktóryśśledzącwzrokiem
tekst.Niedałabyśmitegobezpowodu.takbardzoniechcesz,byzatobąpodążył,
żebyłaśgotowadaćmuzłudnąnadzieję,wypisująctubzdurynatematzabójczej
trucizny?Niewierzę.Poprostu,kurczę,niewierzę.Ococichodzi?
Drzwiskrzypnęłyprzejmująco.Powiałorześkimpowietrzemibagiennym
smrodem.Tchnęłoteżodoremkrwi.Medyczkaobróciłasięszybko,napięta
izdezorientowana.Ujrzałarudowłosego,ochlapanegobłotemiuwalanegowposoce
odstópdogłów.
Cośtyzrobił?!
To,comusiałemodparłspokojnie,wyciągajączkieszenimieniącąsię
przyblakłymibarwamikulkę.ZdobyłemPerłęMocy.
Aleskądtakrew?!Niejesttwoja,prawda?Dziewczynapoczuławściekłość
ibezradność.
Nie.Kilkarusałeknapatoczyłosiępodrodze.
Miałeśpowołaćsięnamnie,Haru...Głosjejzadrżałiwcaletegoniekryła.
ZnająmnieioddałybyciPerłę,gdybyś...
Wolałemtozrobićposwojemu.Wyminąłizłożyłświetlistąkulkęna
blaciestołu,obokbuteleczkizkrwiąPlage.Wysunąłkrzesłoiopadłnaniezcichym
westchnieniem.Podniósłrękęizacząłwyciągaćzwłosówwodorostyigałązki.
30