Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wdłoniach.
Niechsiępanicieszyzudanegoporoduinarazienie
myślioniczymwięcejpoprosiłlekarz.
Oczymmojażonamaniemyśleć?zapytał
Wojciech,nierozumiejąc.
Obowiązujemnietajemnicalekarska.
Przecieżjajestemmężem.
Rozumiem,aleitakobowiązujemnie…
ProszęmupowiedziećprzerwałaAnna.
MężczyznaodchrząknąłispojrzałnaWojciecha
poważnymwzrokiem.
Wynikiwszystkichbadańpotwierdziły,żepanażona
niebędziemogłamiećwięcejdzieci.
Jakto?
Przykromistwierdziłdoktor.
Nierozumiem.
Toskomplikowanasytuacja.Owszystkim
opowiedziałempanażoniepodczaswizyty.Panażonajak
najszybciejbędziemusiałazostaćpoddanahisterektomii.
Histere…co?
Usunąmiwszystko!Zostanępustawśrodku!
Rozumiesz?Niebędęjużkobietą!krzyknęła,nie
zważającnato,żemogłabyobudzićJulkę.Dziewczynka
jednakniezareagowała.
Jaktousunąciwszystko?Ocotu,docholery,
chodzi?!
DoktorJanowiczjeszczeraz,zachowującwielkispokój,
podjąłsiętłumaczeniaistotyprzypadkuAnnyBorek.
OdpowiedziałteżnakilkapytańWojtka.
Gdybymielipaństwojeszczejakieśpytania,proszęsię
niewahaćpowiedziałiwolnymkrokiemoddaliłsię.